Świat

Wiesz, czasem myślę, że mam tak mało
Czasem myślę, że niewiele mi zostało
Czasem sam podcinam pod sobą gałąź
Życie gra wyborów, tu nie wpiszesz kodów
Stało się, czuję jak powoli nad miastem się unoszę
I przestaje być ważne czego chce, o co proszę
Nie ma czegoś jak na szczęście metoda
Żyje niczym Grzesiuk - boso ale w ostrogach
Nie słucham rad i czasem wychodzę na durnia
A ludzie mówią że sam sobie to utrudniam
Ale to moje życie i choć wiem to boli
Idź za sercem i pamiętaj - memento mori

Wiesz, nie chce wspominać że trafiłem w kolejne pudło
I zwalać win na kogoś, to był mój błąd
Ziomy - oni za Tobą do piekła nie pójdą
Jesteś tylko z nimi kiedy przyjdą pod twój blok
To smutne fakty, może chujowo się czujesz
Ale twoje ideały życie zweryfikuje
I nieważne czy jesteś w Nowym Jorku czy Kielcach
Masz prawo rzucić to jak Brudne Serca
I mimo mych porażek sprawdzam jak mam posłane
Bo to jedyna szansa, drugiej już nie dostanę
Więc włącz jeszcze raz od początku to nagranie
I pomyśl o swoim świecie, innego nie dostaniesz

[REF x2]
To mój świat, w którym nic nie jest prawdziwe
Gdzie szczęście daje mi mikrofon ze statywem
Gdzie czas ucieka szybko a rzeczywistość
Jest zbyt daleko, by warto było po nią iść

Wiesz, czasem myślę, że świat jest zły
Wtedy siadam nad kartką, piszę wersy które koją
Bo wolę to niż wieczorne marne łzy
Podnoszę głowę i już nie użalam się nad sobą
Nie pomożesz mi wiem to na pewno
Nawet gdybyś był najsłynniejszym terapeutą
Drogi słuchaczu, chyba to cię nie zdziwi
Jeśli powiem, że romantycy nie są szczęśliwi
W tym krótkim życiu chcemy być smutni i już
Obejdzie się bez kłótni, to po prostu przymus
Stos problemów jest jak stos książek
Na pozór odstraszają ale wciąż coś cię do nich ciągnie
Minuty, lata mijają, wciąż mam nadzieję
Że wygram życie, zanim do końca osiwieje
Drogi słuchaczu, boli mnie że czas to kat
I nawet gdy odejdziemy, dalej będzie trwał świat

[REF]
To mój świat, w którym nic nie jest prawdziwe
Gdzie szczęście daje mi mikrofon ze statywem
Gdzie czas ucieka szybko a rzeczywistość
Jest zbyt daleko, by warto było po nią iść