Nie jest łatwo razem z tobą być
Gdy co noc słychać strzały
A czyste zło szczerzy kły
Znów zabrakło zimnej krwi
Mimo to ocalałem
Ściskam broń, kryję łzy
Wiem jak cenisz sportowe samochody, styl sportowy
I ile zrobisz, by pomimo upływu lat
W dobrej formie maszerować
Zaciągamy się dymem spalinowym
A nasze plany odrywane są od tej drogi
Połyskuje w mroku odzież sportowa
Chwila sportu jest dobra dla zdrowia
Tak jak spokój, który doceniam i płomienie wokół
Gdy od patrzenia zawiruje wokół
Ogień pożera nas, wypluwa popiół
To naturalne i tego chcę
Będzie zabawnie
Zanim mnie
Zabierzesz
Dawniej było mniej
Zabawnie, zabawnie
Nie jest łatwo razem z tobą być
Gdy co noc słychać strzały
A czyste zło szczerzy kły
Znów zabrakło zimnej krwi
Mimo to ocalałem
Ściskam broń, kryję łzy
Dalej chcę za tobą iść
Jak dawniej, jak dawniej
Chcę za tobą iść
W nocy głos doda sił
Chcę za tobą iść
Jak zawsze, jak zawsze
Chcę za tobą iść
Ściskam broń, kryję łzy
Wciąż jestem cały
Przed nami wiele dni
Pokonamy czterech złych
Pora iść już, pora iść
Padło wiele słów wspaniałych
Wiele pięknych gestów i spojrzeń
Zniżam głos do szeptu i krążę
Szukam drewna i suchych gałązek
Nie jest łatwo razem z tobą być
Gdy co noc słychać strzały
A czyste zło szczerzy kły
Znów zabrakło zimnej krwi
Mimo to ocalałem
Ściskam broń, kryję łzy
Dalej chcę za tobą iść
Jak dawniej, jak dawniej
Chcę za tobą iść
W nocy głos doda sił
Chcę za tobą iść
Jak zawsze, jak zawsze
Chcę za tobą iść
Ściskam broń, kryję łzy