[Refren x2]
Nawet czasem zadajemy za dużo pytań
Brakuje zmartwień, ale wolę sam sobie poklikać
Moja drużyna to klika
Pytania, nimi nie witaj
Każdemu brakuje trochę do pełni życia
[Zwrotka 1]
U mnie nawet dobrze, z głowy po drodze wypadł zdrowy rozsądek
Zadaję pytanie czy postępujemy godnie, a nie powiem co ja o tym sądzę
Daj mi odpowiedź na to pytanie, bo się zgubiłem kiedy jej poszukiwałem
Za każdym razem wychodzi mi błędny rezultat
Prawdziwych znaczeń doszukujemy się w piekielnych skutkach
Jak Dante tam byłem, nie prowadzili za rączkę, po tej krainie
Śmigam jak Robocop, ale umiem sobie radzić
Chcę dopiąć swego, żeby za CD mi płacił ktoś
Aby mojej rodzinie z głowy nie spadł żaden włos
Aby w końcu uśmiechnął się do mnie jebany los
Nie wpaść więcej w dołek pod jebany kurwa klosz
[Refren x2]
Nawet czasem zadajemy za dużo pytań
Brakuje zmartwień, ale wolę sam sobie poklikać
Moja drużyna to klika
Pytania, nimi nie witaj
Każdemu brakuje trochę do pełni życia
[Zwrotka 2]
Ile mam się powtarzać, ile mam pytań zadać
Kiedy mi odpowiesz spodziewałem się od zaraz
Czy uda mi się w życiu, czy brat bratem, albo katem
Czy próbują mi wcisnąć trochę taniego kitu
Czy nakładają maski, aby toczyło nam się łatwiej w życiu
Granie na pokaz, a i tak zajmują miejsce widzów
Tak się postarać, aby na siłę nie kreować się do klipów
Zmalowane obrazki jak przez dzieci
Jak cię widzą tak cię piszą
Ale sam na razie bym przygarnął Loui Vitton
Ale sam na razie pusty, bo jeszcze jest za cicho
Jeszcze jest za cicho
[Refren]
Nawet czasem zadajemy za dużo pytań
Brakuje zmartwień, ale wolę sam sobie poklikać
Moja drużyna to klika
Pytania, nimi nie witaj
Każdemu brakuje trochę do pełni życia