Przepraszam

[zwrotka 1]
Ja przepraszam moją klasę maturalną
I wtedy ładną panią od geografii
Ale Stasiu na pewno i na pewno
Do "Ananasów z mojej klasy" nie trafi
I przepraszam tych co ze smutkiem na przystanku
Do pracy tak wcześnie z rana
Bo ja wtedy po pracy z rogalem
Z rogalem, bo morda jeszcze najebana, jarana
I przepraszam, ale nie pójdę
Na nowe super produkcje polskie do kina
Choć powienienem
Publiczna jak TVP mi o tym przypomina
Przepraszam właściciela supermarketu
Ale wali mnie w cyc, że obsługa szczerzy kły nieszczerze
Za 500 na miesiąc
Tak jakby każdy z nich rzucił co najmniej po jednym rowerze

[zwrotka 2]
Ja przepraszam armię, że zgubiłem ponad
Dwa lata temu książeczkę wojskową
Przepraszam w sumie nie za to
Ale, że mać kurwa, nie chcę nową
I przepraszam właścicieli klubu muzycznego Jazz
Za to, że rzuciłem pracę za barem
Ale wierzcie mi moi drodzy
Pracoholikiem się stawałem
I przepraszam księdza co w taki mróz po domach
Jak złodziej co też przychodzi i do mnie
Ale zawsze nie wiem czemu, albo i wiem
O krzyżówkach i czarownicach mu przypomnę
I przepraszam moją dentystkę
W sumie podwójnie no bo Pani stomatolog
Za to, że nie chce mi się z nią gadać na kozetce
Znaczy jej monolog

Ja przepraszam
I'm really sorry
To nie byłem ja
Jestem chory x3