Chciałbym im jeszcze wierzyć - problem tkwi w ich niewiedzy
(idę cześć) przedzieram się przez pustynię
Jestem pusty - nie biorę niczego by nie być dłużnym
Wielu tu słynie z tego, że lubi się gapić
Dlatego zmierzam do oazy bez pluskwy
Nie będę namierzany - oleję wszystkie znaki
Zakasam rękawy - wezmę byle jaki strój
Gdy uda mi się trafić - wtedy się przeżegnamy
Dzięki bogu - niczego nie zawdzięczam mu
Znad chmur widać moje ślady
Ten kurs do źródła życia to zwrotny punkt nieplanowany
GPS daruj - trip to nałóg podtrzymywany małymi dawkami
Aż do złotego strzału
Mam pełno piasku w butach - był żyzny las jest susza
Muszę się ruszać żeby dojść gdzie chcę
Bo to nie mój klimat, muszę się uwijać bo uwiję tu gniazdo
Albo skończę jak sęp
Drogi nie mierzę w milach, kilometrach, godzinach
Po co mi bilans nieświadomych [?]
Ale patrząc w innych perspektywach - muszę być świadom
Od tego się podróż zaczyna - umysłu nie zakuwam w dybach
Jestem pusty, ale rozumu się nie wyzbywam
Dalej brodzę w piachu - co się zowie nabór tych marnych produkcji
Idę zza światów by wzbić się do góry
Wyżej niż Sputnik, dłuższy niż równik niech będzie nasz świat
Niech wszystko zależy od gwiazd, odrzućmy regułki, czas - DNA
Oaza to wewnętrzny stan, mamy te same warunki [x2]
Wszedłem tam, gdzie się niebo zlewa - gdzie się leci w przepaść
Słońce mnie ogrzewa, razem z wiatrem zwiedzam
To mi dech zapiera, rodzi się mi wiedza - ja ją mam a nie miewam
Gwiazdkę z nieba dam na stelaż
Planetami obsypię materac, przykryje mnie atmosfera
Gea daje do myślenia zwłaszcza gdy jesteś wobec niej fair
I nie próbujesz nabrać
Wszystko płynie jak magma - rozgrzewka to przeszłość
Zanim się wydostałem spod płaszcza musiałem mieć pewność
Złoże nawarstwiam w drodze do jądra ciemności
Kurs - oaza
Z własnej woli i konieczności
Wnioski każą mi sądzić że ciąg dalszy nastąpi
Chociaż względem teraz muszę uwzględnić poślizg
Tylko cierpliwi doświadczą boskiej cząstki
Oaza was written by Peepz (POL).
Oaza was produced by WCH.
Peepz (POL) released Oaza on Thu Jan 01 2015.