Niech żyje król

[Zwrotka]
Noszę biały tees, 3XL
Na szyi Jesus piece, z góry widzi mnie
Leci Billie Jean, to z winyli dźwięk
Kumple pili lean (ja nie), wolę kminić cash
Młody biznesmen, skurwielu i nie noszę po gaciach yayo
Imponuję tym skurwysynom jak lecę, te linie sam zobacz jak siedzą
Pora odpulić populizm na scenie, dziecino to pora na przełom
Kolorowe buźki robią to pod papier, to jedynie moda na sezon
Gdy diabeł szepcze nad uchem, matkojebcy czują strach
Jebie mnie papier za dusze, chuj co mówi wujek Sam
Czasem chcą mnie dopaść, głupcze potem zawszе ból i płacz
Jestem słaby i rozpadnę w końcu się jak cały świat

(Ciągle x6)
Ciąglе z tyłu kminią, suko niezłe żarty
Ten syf co rzucam na bit, w końcu będzie legendarny
Kładę chuja na układy, no i wbijam w wasze pakty
Niech żyje król x4 (ooo)
Gdybym nie przestał miałbym sukces w rękach, czuje się jak nowy A$AP
Wrogowie życzą mi krzywdy, to dziwne bo sami płoną w papierkach
Bóg wie ile w wersach kładę serca
Niech żyje król x4

Ciągle z tyłu kminią, suko niezłe żarty
Ten syf co rzucam na bit, w końcu będzie legendarny
Kładę chuja na układy, no i wbijam w wasze pakty
Niech żyje król x3