‎idlewood

[Zwrotka 1]
Żyjemy w zepsutym świecie
Dupy się nie szanują, a liczy się tylko becel
Wciąż o tym myślę budząc się, gdy świt staje na niebie
Typy coś deklamują, że ten rewir to ich teren, a co ty kurwa zwierzę?
W kraju gdzie każdy to traper
A nikt z nich nie miał do czynienia z crackiem, mam własny patent
Wypalam lufę z bratem, czerwone niebo nad miastem
Ciągle gram w san andreas, jestem wiecznym dzieciakiem

[Refren]
Jadę białym sultanem po idlewood
Jadę białym sultanem po idlewood
Jadę białym sultanem po idlewood
Jadę białym sultanem po idlеwood
Jadę białym sultanem po idlewood
Mijam czerwoną savannę i 2 patrolе psów

[Zwrotka 2]
Chyba pokochałem wrogów
Zamknięty w pokoju słucham city popu
Krople kwaśnego deszczu uderzają w dachy domów no i bloków
W świecie sztucznych roślin i betonu
Fioletowe sztuczne światła przekłamują barwę skoków
Czuję ulubiony zapach wiśniowego alkoholu
I podróżując po światach staram się unikać pokus
To ten pojebany skurwiel z butlą Hennessy
Nie biorę dragów, nie narzekam na brak lotów
W świecie bez przekazu robię własny nurt
Nawet miłość nam zabrali na rozkaz diabelskich rogów
Żeby robić na tym pitos, ja chcę tylko żyć

[Bridge]
Ja chcę tylko żyć
Ja chcę tylko żyć
Ja chcę tylko żyć
Na prawdę

[Refren]
Jadę białym sultanem po idlewood
Jadę białym sultanem po idlewood
Jadę białym sultanem po idlewood
Jadę białym sultanem po idlewood
Jadę białym sultanem po idlewood
Mijam czerwoną sawannę i 2 patrole psów
Jadę białym sultanem po idlewood
Jadę białym sultanem po idlewood
Jadę białym sultanem po idlewood
Mijam czerwoną sawannę i 2 patrole psów