Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny
Zawsze mówiłem ci, potrzebuje takich chwil
Kiedy jestem więcej sam ze sobą
Bez mówienia i bez słów
Po cichutku w bezruchu ust
Słyszeć siebie móc
Szepty te czuć w zakamarkach nas Łapać je w lot i zanosić tam
Gdzie zamienimy je w krzyk i śmiech
Bo wszystko częścią życia jest
Kiedy cię widzę w zamyśleniu tym
Cały odbijam się jak we mnie ty
I tak unoszę się i myślę czy
Szczęście większe może być
Na palcach liczę dni
Palą skronie jak miesiące kiedy gubisz mi się w nich
Na palcach chodzę by
Móc się ogrzać w twoim słońcu
Ogrzać przy mnie chcesz się też ty
My słońca dwa, słoneczny wiatr
Magnetyzm, co w nas, to wszystko razy dwa
Księżyce dwa na niebie nas
Wschodzące, co noc i już każdego dnia
Zawsze mówiłem ci, potrzebuje takich chwil
Kiedy jestem więcej sam ze sobą
Bez mówienia i bez słów
Po cichutku w bezruchu ust
Słyszeć siebie móc
Szepty te czuć w zakamarkach nas
Łapać je w lot i zanosić tam
I pojedynczy oddech zmieniać w mig
W spokojny serc obojga rytm
Kiedy cię widzę w zamyśleniu tym
Cały odbijam się jak we mnie ty
I wtedy czerpać chcę i spokój ten
I dawać go i tobie też
Na palcach liczę dni
Palą skronie jak miesiące kiedy gubisz mi się w nich
Na palcach chodzę by
Móc się ogrzać w twoim słońcu
Ogrzać przy mnie chcesz się też ty
My słońca dwa, słoneczny wiatr
Magnetyzm, co w nas, to wszystko razy dwa
Księżyce dwa na niebie nas
Wschodzące, co noc i już każdego dnia
I już każdego dnia
I już każdego dnia