MSP – Czyli magister sztuki palonej, to track dwóch świeżo upieczonych magistrów. Chłopaki zamiast wstawiać standardowego postu na fb stojąc pod uczelnią z pracą dyplomową, woleli nagrać numer o tej tematyce.
[Refren]
Nie musiałem patrzeć innym na dłonie
Po płycie zostanę Magistrem Sztuki Palonej
Robię to na serio, wiedział każdy ziomek
Pokazałem tym, co wróżyli mi koniec x2
[Zwrotka: Covin]
Robienie brzmienia stało się moją terapią
Oni tego nie łapią, ale bez przerwy się gapią yeah
Nie chcę robić przerwy, idę do celu jak z mapą
Nie liczę życia sałatą, często odbiło się za to
Nie przestanę nawet jak będę miał życia dość
I powiem ci to wprost
Nie stanę tam gdzie skraju jest most
Muszę zostawić coś Family więc ode mnie zależy los
Jak u Waltera White'a nie spadnie mi już żaden włos yeah
Zrobię magistra sztuki inną sztukę spalę
Lota nad każdym szlabanеm, a sam wydaje legale
Pomijam lukę żе spalanie było kluczem
W szyje rzadziej walę, choć wiadomo czasem muszę
Częściej clean, choć zdarzają się potknięcia
Zacząłem to liczyć, bo w sumie mało pamiętam
Nie odpisuje ci jeśli głowa znów pełna
Tworzę to co kocham, zapomniałem tak o lękach
[Refren]
Nie musiałem patrzeć innym na dłonie
Po płycie zostanę Magistrem Sztuki Palonej
Robię to na serio, wiedział każdy ziomek
Pokazałem tym, co wróżyli mi koniec x2
[Zwrotka: Borowy]
Nie chcą wierzyć, że magister wchodzi kurwa tak ubrany
Na klip biorę świeży dyplom i do tego worek trawy
A na co dzień trochę bardziej coś wiesz pozapierdalamy
Na legalu żyć bez stresu, to się stało ambicjami
Każdy ziom mój ważny, oddałbym mu kawał serca
Dość już ludzi, których nie umiem pamiętać
Z gadki na północy do rozmowy o biznesach
A jak mamy coś świętować, to umiemy się najebać
Nie wybrałem życia solo, więc mam za co odpowiadać
Choć prywatne dobro jest ważniejsze niż jebana praca
Chcę imperium z tobą, ale nie połączyła nas kasa
Rodzina to złoto tylko nie to do wydania
Chcą wiedzieć, skąd leci szmal nam
Szkoła dała mi do zrozumienia
Chuj w to, jaki jest sprawdzian
Ważne jest czy masz coś do powiedzenia
Nie chcą wierzyć, że magister wchodzi kurwa tak ubrany
Na klip biorę świeży dyplom i do tego worek trawy
A na co dzień trochę bardziej coś wiesz pozapierdalamy
Na legalu żyć bez stresu, to się stało ambicjami
[Refren]
Nie musiałem patrzeć innym na dłonie
Po płycie zostanę Magistrem Sztuki Palonej
Robię to na serio, wiedział każdy ziomek
Pokazałem tym, co wróżyli mi koniec x2