Morał – instrukcja obsługi życia

[Verse 1]
Podają nam życie na tacy jak baleron
W pudełku brak instrukcji
Dziwne - podają ją nawet kaloryferom...
Któregoś dnia w życiu trzeba wybrać peron
Pomyłka nas zapętla w monotonii jak xero
Do czegoś ma każdy pociąg, bo każdy jest perłą
Mamy plan, ale ludzkie błądzić jak na kacu neuron
Na dworcu gwar, bałagan i remonty na Euro
Komunikat spikera zagłusza szarych harmiderów wiertło
A serce zna prawdę o nas, lecz jego szept okryty jest stereotypów stertą
Adresuj sam przeznaczenie i ku marzeniom wyślij się kopertą
Cofanie czasu nie jest objęte życia ofertą

[Pre-Chorus]
Często to, co robię to moja o ciebie troska
Grzеbać w sobie, nie tylko w toaleciе, to rozkaz
Trzeba w głowie swe talenty rozpoznać
Nim głowa ta stanie się zbyt dorosła
Bądź więc na tropie, by z powołaniem nieba
Nie rozminąć się jak mosty z Płocka

[Chorus x4]
Trzydzieści trzy procent to losu wirnik
Trzydzieści trzy procent - czyny osób innych
Trzydzieści cztery - Ty - winny i niewinny, a w Tobie skarb

[Pre-Chorus]
Nierówne szanse mamy na poznanie siebie
Jedni tacy, co na tacy dostają to jak fajki w sklepie
A drudzy błądzą jak kreciki w glebie, ta
Bywa, że potem wcale nie lepiej
Nie wiedzą nawet na własnym pogrzebie
Może powiedzą im w niebie
Może powiedza im w niebie

[Chorus x4]
Trzydzieści trzy procent to losu wirnik
Trzydzieści trzy procent - czyny osób innych
Trzydzieści cztery - Ty - winny i niewinny, a w Tobie skarb

[Post-Chorus x3]
Każdy ma w sobie skarb
Dar poszukiwania wart

[Chorus]
Trzydzieści trzy procent to losu wirnik
Trzydzieści trzy procent - czyny osób innych
Trzydzieści cztery - Ty - winny i niewinny, a w Tobie skarb

[Post-Chorus]
Każdy ma w sobie skarb
Dar poszukiwania wart
Każdy ma w sobie skarb