[Zwrotka 1]
Nie wybaczam, dużo działam, więc uważaj co gadasz
Nie pozwól się złapać, na ludzi czeka już tylko blokada
Duże B, na mieście jak tarzan stado goryli rozumie mój balans
Nie pozwól wmówić sobie, że w twoim życiu góruje porażka
Mieszaj, podlej to tak zarabiać siano dzień i noc jak capo
Wtyczka El Chapo, mamy to wszystko, temat in blanco
Szczerość jest straszna, nie ufaj nikomu
Zawsze na oriencie ruszam jak patrol
Maluję swój krajobraz, dla was to ciągle zagadką
[Hook]
Co ty wiesz o mnie?
Tylko gadasz i siedzisz ciągle na piździe
Nie widzę cię, ty widziałeś mnie
Może spisz to wyjdzie na piśmie
Ja buduję się, zobacz jak wysoko to sięga
Znowu to wygląda dziwnie
To nie leży wam nigdzie, potem przychodzi i czeka na windę
[Refren x2]
Uderzamy mocno i wchodzimy w to, taką mam na to wizję
Nie wychodzi coś, potem wita sąd albo wyrabia wizę
Szósta rano słychać pukaniе do drzwi, nie wyglądaj przez wizjer
Niе jest łatwo osiągnąć cel
Każdy z nas ma swoją misję
[Zwrotka 2]
Moje ziomy nie wspominają tego co było dawno
Próbują opuścić bagno
Niektórym się już udało, a innych wciąż oślepia zza kraty świt
Żyję szybko ale coraz wolniej zjeżdża mi trip
Dorzuć więcej, tylko tak spokojnie mijam dni
Bez chleba i soli, powitanie przy joincie i coli
W domu nie braknie sody i folii
Telefony, dzwonią głodomory
Na ulicy są różne zmory
Praca po nocy, nie ma że boli
Wyglądasz jak zombie, w portfelu zgadza się siano
A stres nie odchodzi
[Hook]
Co ty wiesz o nas?
Tylko gadasz i siedzisz ciągle na piździe
Gdy widzimy się słyszę ciszę
Są słabi jakbym przypalał shishę
Ja buduję się, zobacz jak wysoko to sięga
Znowu to wygląda dziwnie
To nie leży wam nigdzie
Czysty biznes, działam jak w giełdzie
[Refren x2]
Uderzamy mocno i wchodzimy w to, taką mam na to wizję
Nie wychodzi coś, potem wita sąd albo wyrabia wizę
Szósta rano słychać pukanie do drzwi, nie wyglądaj przez wizjer
Nie jest łatwo osiągnąć cel
Każdy z nas ma swoją misję
Misja was written by Buffel.
Misja was produced by Whoisgunda.