[Refren x2]
Nie ma żadnej genezy
Szukasz dymu to spróbuj go pochłonąć w pełni
Duża plama na wierzchni
Został sam, teraz myśli już tylko o śmierci
Szacunek ponad wszystkim
Odwaga bywa zgubą w tych czasach uwierz mi
Tylko pieniądz jest wierny
Składam ręce w modlitwie by był coraz większy
[Zwrotka]
Trzy paki na stole
Ziomale gonią to dalej, każdy jest demonem
Mam rogi jak diabeł
Muszę się uspokajać marią, żeby studzić głowę
To wszystko jest trudne
Żyjemy w piekle na ziemi więc jak mam przejmować się jutrem
Belzebub mnie chyba opętał
Nie widzę już żadnych złudzeń
Zgadza się tylko kasa
Prawda jest liczona w gramach
Żyjemy jak na wczasach
Dzisiaj tylko [?] i prada
Albo tracksuit nike'a, muszę być szybki
Nie skończę jak Tajwan, w kajdankach
Chyba jestem zbyt ostry, chociaż nie przejmuję mnie szmata
Loco, loco, szalony w mieście jak tarzan
Nie ślepnę od światła
Źrenice wielkie, czerwone, to brata baka
To, co gadasz to bajka
Ja odwiedzam bank sam
Chociaż było nas wielu jak kasta
Każdy na końcu drogi za poległych kasła
Wiesz jak jest sam
Autopilot w głowie jak Tesla
Nie potrzeba niczego na testa
To, co moje jest moje i wjeżdża powoli jak S class
Mam to coś, co tobie potrzeba
Wielkie B, kolejny temat
Wielkie B, Wielkie B
[Refren x2]
Nie ma żadnej genezy
Szukasz dymu to spróbuj go pochłonąć w pełni
Duża plama na wierzchni
Został sam, teraz myśli już tylko o śmierci
Szacunek ponad wszystkim
Odwaga bywa zgubą w tych czasach uwierz mi
Tylko pieniądz jest wierny
Składam ręce w modlitwie by był coraz większy
Geneza was written by Buffel.
Geneza was produced by Whoisgunda.