Leki na sen

[Zwrotka 1]
Zaczynać czy nie, nie ukrywam trochę boje się
Ten wzrok przeraża, bo nagle nie chce widzieć nic więcej, wiesz
Martwi mnie, że zaczynam działać wbrew sobie nie, nie dobrze
Zgubiłem leki na sen, o nie
I nagle szukam ich w tamtych oczach, bo widzę coś za nimi się chowa
Chociaż minął tylko dzień, już jak w Creep czuje się
Bo nagle nie wiem jak się zachować, chyba zaraz wybuchnie głowa
A minął tylko dzień i to najbardziej martwi mnie

[Refren]
Nie, nie, nie
To chyba nie jest dobry moment
Nie działam zbyt świadomie, nie
Nie, nie, nie
Za dużo widziałem dziwnych rzeczy
I trudno jest zaprzeczyć, wiem

[Zwrotka 2]
I zaczęło się, coraz rzadziej to rozumiem, wiem bez sensu gonie stres, próbując wszystko zatrzymać w sobie gdzie
Już sporo jest i czuje, że to przerasta mnie próbuje milczeć, ale znowu widzę cię
I nagle szukam ich w tamtych oczach, bo widzę coś za nimi się chowa
Chociaż minął tylko dzień, już jak w Creep czuje się
Bo nagle nie wiem jak się zachować, chyba zaraz wybuchnie głowa
A minął tylko dzień i to najbardziej martwi mnie
(Zaczynać czy nie) x8
Nie, nie, nie, nie, nie

[Refren]
Nie, nie, nie
To chyba nie jest dobry moment
Nie działam zbyt świadomie, nie
Nie, nie, nie
Za dużo widziałem dziwnych rzeczy
I trudno jest zaprzeczyć, wiem