LAS VEGAS

[Zwrotka: chudy dredd]
W pokoju hotelowym ciągle czekasz na mnie
Nim zatrzasnąłeś drzwi szepnęłaś...
Wiesz że jestem tu z braćmi, mamy całą armię
Neony świecą pięknie, dają więcej światła niż latarnie
Które tam skąd jestem oświetlały brud
Dziś przemierzam alejkę w czarnym BMW
Fortuna i sława są jak pożeracze dusz
A pogubiony nadal w świecie pojebanych snów
Na ringu walczę dłużej niż Tyson dzisiejszej nocy
Dookoła są ludzie, którzy chcą tylko mojej forsy
Nie chodzi o łańcuch mała
Mogę nie dożyć poranku mała
Pijesz alkohol z barku sama
Ja codziennie jestem na krańcu świata

[Bridge: chudy dredd]
Im dłużej tu jestem tym bardziej mam wrażenie że...
To miasto to nowa Jerozolima...
Obserwuję te uliczki, to szaleństwo...
I mam wrażenie, że Jezusa zabili w Las Vegas...

[Zwrotka: chudy dredd]
Jestem bandytą boje się, że nie ma nadziei dla mnie
Ale chcę pokazać takim jak ja, że ciągle walczę
Oślepiony w lampach reflektorów z blantem
Chyba zgubiłem się trochę [?] robią fotę
Obok koleś który dał mi nowe życie gdy nie mogłem się podnieść
Mała wszystko będzie dobrze wiesz
Ile widziałem w życiu ciesz się gdy wstaje słońce

[Bridge: chudy dredd]
Z miasta, w którym rządzi grzech chcę bawić się by przestać czuć
Boże jeśli słyszysz mnie to wybacz bo, straciłem cię znów
W miejscu, w którym pod płaszczem zabawy chowa się straszliwy smutek
Nigdy nie chciałem cię zranić nie chciałem cię zabić jestem tylko głupcem

[Outro: chudy dredd]
Ale wiesz co tak naprawdę...
Zorientowałem się ze ja sam...
Jestem w tym mieście jestem jednym z tych ludzi...
Niedługo wrócę...