Klątwa by Glaca (Ft. Anna Patrini)
Klątwa by Glaca (Ft. Anna Patrini)

Klątwa

Glaca * Track #7 On ZANG

Klątwa Lyrics

[refren]
To ja, to ja
Wciąż ten sam
Podaję tobie rękę kiedy jesteś sam
Oddaję tobie słowa, myśli i emocje
Upadki i zwycięstwa
Serce gorące
Oddaję Tobie wszystko co mam
Czytasz w moich oczach
To jest prawda którą znam zbyt dobrze
Głęboko i dokładnie
Dotykam twojej duszy kiedy patrzysz na mnie

[zwrotka 1]
Ile lat, ile dni
Ile nieprzespanych nocy
Ile takich chwil
Kiedy myślisz, że już nie masz nic w sobie
Serce płonie, wojna myśli w głowie
Ile lat, ile spalonych mostów
Porzuconych planów, gdzieś zamkniętych tak po prostu
Wierny sobie, tej jedynej drodze
Wszystkie swoje myśli oddaję właśnie Tobie
Ile lat, ile zapisanych kart
Historii krwią spisanych
Właśnie tyle jestem wart
I wierzę, że to ma jakiś sens
Tysiące wątpliwości, przełamię strach i lęk
Przed źródłem tej głębokiej samotności
W chaosie zwykłych zdarzeń nie chcę stracić tożsamości
Oddać tego co jest najcenniejsze
Tego co jedyne, kruche, najpiękniejsze

[refren]

[zwrotka 2]
Patrzysz na te życie, na tę walkę
Patrzysz na mnie gdy chowam się na dnie
To ciągle ja, to milion sprzeczności
Zmienne stany, utraty świadomości
I nie wiem, czy jestem dalej czy bliżej
Wiem tylko, że ciągle patrzę wyżej
I czekam na tę jedną krótką chwilę
Gdy stanę znów przed Tobą
I powiem tobie ile
Ile lat czekałem na ten dzień
Przebłysk normalności, ten zwykły ludzki gest
Ciekawość, kiedy ciągle patrzysz na mnie
Niepokój i pytanie co jeszcze skrywam na dnie duszy
Która tobie jest tak bliska
Czekasz na ten głos
Nadzieja jest jak iskra
Początek nowej, lepszej drogi
Tak to jest początek twojej nowej, lepszej drogi

[refren]

Your Gateway to High-Quality MP3, FLAC and Lyrics
DownloadMP3FLAC.com