Kim byłbym

[Zwrotka 1]
Ten tekst dedykuję mojej rodzinie
Dziękuję za wiarę, miłość, za to, że byliście przy mnie
Kim bym był, gdyby nie wy, wasze rady, pomoc
Oparcie w ciężkich chwilach, biegnąc nie wiadomo dokąd
Wiem, różnie bywało, czasem nawet bardzo ciężko
Nikt nie jest idealny, gdy tak spojrzysz prosto w przeszłość
Zobaczysz szczęście, trudno będzie, no bo większość
Wspomnień to cierpienie, doświadczenie płynie zewsząd
Ogarniasz, mordo, kocham swoje życie
Ale nie wiem, kim bym był, gdyby nie brat i rodzice
To dla nich szczera miłość, dla mej kochanej kobiety
Dla ludzi, co są ze mną, bez względu na monety
To czynniki mego szczęścia, to forma człowieczeństwa
Wartości, co kształtują mój charakter już od dziecka
Oraz wdzięczność wielka, pamięć i oddanie
Niech Bóg mi będzie świadkiem, na wieki wieków amen

[Refren]
Droga nie jest prosta tu (Nowa Huta)
Ale upadamy po to, aby powstać znów
Droga nie jest prosta tu (Nowa Huta)
Ale upadamy po to, aby powstać znów

[Zwrotka 2]
Kim byłbym, nie wiem, ziomek, gdyby nie rady
Od ludzi zaufanych, które do myślenia dały
Te słowa mamy, taty, które nie zawsze trafiały
Lecz dzisiaj z biegiem czasu dzięki za oznaki wiary
To pomagało przetrwać tamte trudne chwile
Gdy w życiorysie przerwa i w jedną stronę bilet
Nie wiem, jak się odwdzięczę wam za daną mi siłę
To dla was jest ten album, dzięki wam go zrobiłem
Wiem, że trudno docenić szczęście, gdy jest blisko
Istnieje obawa, że doświadczysz to wszystko
Nie życzę nikomu, bądź jak ja optymistą
I słuchaj dobrych słów, wiesz, bo nie wszyscy źli są
Doceń te starania, nie odrzucaj ciepła domu
Ulica zimną suką jest, znam z autopsji, ziomuś
Wiem, że kusi ludzi w dżungli z betonu
Ale jedno życie masz, które zawdzięczasz komuś

[Refren]
Droga nie jest prosta tu (Nowa Huta)
Ale upadamy po to, aby powstać znów
Droga nie jest prosta tu (Nowa Huta)
Ale upadamy po to, aby powstać znów