[Refren]
French panny pokazują wiele w oczach
Nic się nie odpala, jak już coś, to leję w bombach
Szychy wracają na oddział
Czarnobiałe ściany, trochę dymu, leci Godard
Pokazują wiele w oczach
Nic się nie odpala, jak już coś, to leję w bombach
Szychy wracają na oddział
Czarnobiałe ściany, trochę dymu, leci Godard
[Zwrotka 1]
Spadam jak dolar albo lotka
Emocje od święta, a na co dzień maska chłopca
Małolat, się nie mieszaj - to nie żyje jak wygląda
Szerokie ma potrzeby, bo chce ojca no i bolca ona
Drogie ciuchy, a robiła na ulotkach
Zainteresowania w dupie ma i twoich portkach
A była taka grzeczna, morda
Na licealnych balach, dziś na festiwalach byś nie poznał
[Refren]
French panny pokazują wiele w oczach
Nic się nie odpala, jak już coś, to leję w bombach
Szychy wracają na oddział
Czarnobiałe ściany, trochę dymu, leci Godard
Pokazują wiele w oczach
Nic się nie odpala, jak już coś, to leję w bombach
Szychy wracają na oddział
Czarnobiałe ściany, trochę dymu, leci Godard
[Zwrotka 2]
Dawne damy na miotłach
Dupa mieści tylu łosi, że jak Kampinoska
Skoro pijesz tanie i słodkie wina, młoda
To dlaczego latasz po stołach jak flakon i zapoja, ty?
Nie walę z ucha, nie interesuje twoje imię
Kto cię pukał, jak ta gadka to labirynt?
Stoję z ziomem tutaj no i widzę, że nie widzisz
Także nawet mnie nie dziwi, że płaczesz co pół godziny, mała
[Refren]
French panny pokazują wiele w oczach
Nic się nie odpala, jak już coś, to leję w bombach
Szychy wracają na oddział
Czarnobiałe ściany, trochę dymu, leci Godard
Pokazują wiele w oczach
Nic się nie odpala, jak już coś, to leję w bombach
Szychy wracają na oddział
Czarnobiałe ściany, trochę dymu, leci Godard