[Zwrotka 1]
Ty byłaś dla mnie mniam mniam, suko
Idę na bar usiąść
Barman, lej dużo
A ty trzęś swą dupą
Rusz nią, rusz nią
Tak żebym nie mógł usnąć
Choć czuję, że jest późno, późno
Wiesz jesteś moją kurwą, trudno
Mam twoje foty nawet na PC
Złapałem uczulenie na ten seks
Mam twoje body w głowie, nie becel
Wystarczy, że miał tee'sa od Guess śmieć
Typ mówił sypie koką, miał fetę
Ja nie dałbym ci dropsów na emce
Chcę widzieć twoje działo jak gnie się
Wzrasta tętno, ty wydzwaniaj karetkę
Bo kręcisz nawet w dresie, co lepsze
Jej oczy najgorętsze na świecie
Lubi psoty, wie że mam na nią chętkę
Mów mi co na język ślina przyniesie
Do ucha mi szepcze
Odwracam ją tyłem, wykręcam ręce
Duży tyłek prosi, żebym wszedł głębiej
Moją divę znowu robię na piętrze
[Zwrotka 2]
W tą noc, przewrócę się na bok
Na koniec zapytam cię jak ci było
Masz dość mych głupich manier i psot
Me groupies trochę zazdrosne widząc z inną dziewczyną
Do mnie przykuła swój wzrok, mam wyrok
Chciałem rzucić ciuchy w kąt, ją na wyro
Żyj chwilą, właśnie ci wyznałem miłość
Chwilę później leżysz rozebrana, w tle leci ten pilot
Zróbmy się od rana po tych ciałach, aż pot spłynie
Ona siedzi cała naga, chciała jeszcze coś na wynos
Dostanie na garażach (?) smolić cannabino
I chcę jeszcze więcej siana, nie parawan dawaj bilon