OER
OER & Bisz
OER & DJ Paulo & Flojd
OER & Głośny & Kuba Knap
OER & Paweł Bokun
OER & Wyga
OER & Green (POL) & DJ Cider
OER & & Kay (POL) & McAdams
OER & DWA1NADOBE
OER & DJ Ike & Łona
OER & DJ Paulo & SOMP WPL & Ero JWP
OER & Promoe & Grubson
OER & Mery Spolsky & Łona & Bisz
[Zwrotka 1]
Wiem, nic nie gra. Chociaż dźwięków jest zbędnych sporo
Jak ta pianola pod spodem, co brzmi, że aż zęby bolą
No głuchy wie, że to nie stroi
A los ci krzywy akord gra na tej pianoli
Ponieważ los się nie pierdoli
A fortuna - bez fasad i schol - sunie ci pasaż w mol
I bezlitośnie przy tym skraca ci tor
I fatum, mocno gra tu na zakrętach
Zwykle w rytm wyjebki. Takiej wiesz, żebyś ją zapamiętał
A że w głośnikach rzęzi przester?
No to przeznaczenie, co nie szczędzi ci nieszczęść
I brzmi jakby niezdarny ktoś ćwiczył gamę
Że też ten czarny okres tak marny musi mieć akompaniament
Nadziei resztka trzyma cię w pionie
Że każda fraza, choćby najchujowsza, ma swój koniec
I że godzina próby trwa tylko godzinę. I jest tylko próbą
Więc nie dramatyzuj, bo to już niedługo
[Refren 1]
Po nocy przyjdzie dzień, szansa rozbłyśnie nowa
Los się odmieni i z łańcuchów skrzydła się zerwą
Wszystko chuj. Ważniejszy jest tu inny drobiazg:
Mianowicie ty nie spierdol tego, nie spierdol
Po nocy przyjdzie dzień, szansa rozbłyśnie nowa
Los się odmieni i z łańcuchów skrzydła się zerwą
Wszystko chuj. Ważniejszy jest tu inny drobiazg:
Mianowicie ty nie spierdol tego, nie spierdol
[Zwrotka 2]
Mordo, Ja wiem jak te sprawy idą;
Widziałem cię wczoraj i nieszczególny był to widok
Tak ci sypnął tych "łask" ten materii opór
Że ci blask w oku zgasł, i to tak zgasł bez powrotu
I smętny taki stałeś o tych porach nielekkich
Tuż przy skwerze Telesfora Badetki
Z myślą: skwer jak skwer, Telesfor jak Telesfor, z tym
Że pójść stąd nie ma dokąd, za co i przez co i z kim
A dziś - no patrz paradoks:
Dziś widzę cię znowu; inny człowiek z nową iskrą i z nową sprawą
Co pegaz mu musnął dźwięki w serii
Co harmonii ma mnóstwo i co się w tonację idealnie wstrzelił
I tak go niesie ten klucz, to brzmienie ten preset
Ten łut światła, ten vibe, ta aura, ten deseń
I kosmos gra mu w swoich impulsach koncert
Więc dostał skrzydeł i wziął kurs na słońce, bo:
[Refren 2]
Po nocy przyszedł dzień, szansa rozbłysła nowa
Los się odmienił w splot nieco łaskawszych wydarzeń
Wszystko chuj. Ważniejszy był tu inny drobiazg:
Miałeś tego nie spierdolić tym razem
Po nocy przyszedł dzień, szansa rozbłysła nowa
Los się odmienił w splot nieco łaskawszych wydarzeń
Wszystko chuj. Ważniejszy był tu inny drobiazg:
Miałeś tego nie spierdolić tym razem
[Zwrotka 3]
Ja wiem, że to trudne, że walium i że białe kitle
Gdy leci ten sam scenariusz, co zwykle
A finał to można grać z powtórek;
Koncertowe fiasko, kamień na kamieniu, nie ma co zbierać w ogóle
I siedzisz na tym krawężniku, tak siedzisz i kminisz:
Co tu tym razem nie pykło, kto tu tym razem zawinił
Kto wzrok odwrócił w jakiejś chwili występnej
Kto łba nie nadstawił, kto nogę podłożył, komu to było na rękę
I nawet ma pewiem urok, ten krótki zryw, co wyrywa zęby murom
Po czym kończy się źle i ponuro
I do wdzięku sporej warstwy dojdziesz
W tym polskim cyklu, w tej słowiańskiej sinusoidzie
Ja wiem, że tradycja, wiem, że pamięć
Ale mordo; jakbyś tak raz nie zjebał, to się nic nie stanie
I na przykład z gruntu jakbyś ty w kierunku raz słusznym szedł
Bo póki co jest noc, ale umówmy się:
[Refren 1]
Po nocy przyjdzie dzień, szansa rozbłyśnie nowa
Los się odmieni i z łańcuchów skrzydła się zerwą
Wszystko chuj. Ważniejszy jest tu inny drobiazg:
Mianowicie ty nie spierdol tego, nie spierdol
Po nocy przyjdzie dzień, szansa rozbłyśnie nowa
Los się odmieni i z łańcuchów skrzydła się zerwą
Wszystko chuj. Ważniejszy jest tu inny drobiazg:
Mianowicie ty nie spierdol tego, nie spierdol
[Cuty]
Kolejne plany w kurwę, w pizdę...
Myślę, że mam to już za sobą...
Krok do tyłu i dwa w przód...
Musisz się z tym liczyć...
Kiedyś się opierdalamy
Nie oczekujemy nagród...
To byłoby przegięcie
Jak literówki w tekście...
[Outro]
-... wczoraj to się podjarałem, bo wiesz... szliśmy robić coś... tą ściankę. No to ok i ja akurat siedzimy o drugiej w nocy... wiesz, tutaj każdy kmini jak... co by tutaj zrobić na tej ściance i patrzę i pojawia mi się nagi G. Hefo. Mój kochany Bboy Hefo, mój brat i mówię: „Co ty spać nie możesz o trzeciej w nocy?”, a on w Grenlandii, wiesz dzieciakom wpaja owocnej kultury... Kurwa zamrożonym świecie na Grenlandii i patrze później co ma na opisie, a on na opisie ma: "Ja i moi ludzie robimy teraz prawdziwy Hip Hop, a co ty robisz? Śpisz?!"