Pole ociekających bólem kamieni
Prywatne tragedie tysięcy rodzin
Słucham, słyszę jakiś płacz…
To ja?
Nie, to ona, jakaś kobieta w czerni
Później znowu, z innej strony
Inny ktoś
I jeszcze inny
Pomyślałam, Meren-Re, jak ci tam jest?
Zakłuło wtedy bardzo mocno
Znowu słyszę płacz
To ja
Pomyślałam, Meren-Re, jak ci tam jest?
Może płaczesz?
Poleżę chwilę z tobą aż wszyscy pójdą
Wiesz, jak umiem osuszać łzy
A teraz już śpij
A teraz już śpij
A teraz już śpij
A teraz już śpij
Jeszcze tu będę z tobą przez chwilę
Jeszcze tu będę z tobą przez chwilę
A teraz już śpij
A teraz już śpij
A teraz już śpij
A teraz już śpij
Jeszcze tu będę z tobą przez chwilę
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc, Meren-Re
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc, Meren-Re