W swoich dłoniach trzymasz pęk
Moich marzeń
Tylko jedno słowo
Żebym rozpadł się na części
I stał się nieporadny
Niczym przytulane dziecko
Za chwilę wstanie dzień
Przywita nowym blaskiem
I znowu obudzi się gwar
A nasza noc odejdzie bez słowa
Czy śnić o gwiazdach
Nie można w świetle dziennym ?
Czy kąpać w promieniach myśląc o nocy ?
Stoję w słońcu a tęsknię do gwiazd
Kiedy wiem rozumiem już
Zapomniane słowo
Które wraz z gorącą mgłą
Płynie z twoich ust