[Zwrotka 1]
Mimowolnie znowu musisz się godzić na zmianę
Jak coś pierdolnie zwykle w końcu odchodzi na amen
Każdy z nas Boży baranek
Musi przyjąć biernie, że szczęście nie przychodzi na stałe
Wysypali dawno tony tej soli na ranę
I latami niezagojone rwą się do woli na zmianę
Niby inaczej ale czas jakby stoi tam dalej
Chociaż płynie a ty wracasz stale tu w roli tej samej
To uczucie, że przeżyłeś to już kiedyś wcześniej
Historia krąg zatacza, w ciągłym kole błędnym bieg jej
To pragnienie, by w efekcie jednak zmienił się w sen
I wrażenie, że spadasz zbudziło cię nim w klepki jebniesz
Lecz to nie sen, jak Sokół, ZIP, Jędker
I wciąż nadziei zew, że coś tu się zmieni jeszcze
Nie, to wciąż wraca i jak wierny pies jest
Nie wiem czy to ja go karmię czy on karmę węszy we mnie
[Refren]
Czasem czuję się jakbym miał deja vu
Gdy po latach wraca ten sam syf, znowu coś tu spieprza mi
Poradziłem sobie nie raz z tym, to i teraz
Idę spełniać sny, jak nie idziesz ze mną no to siema
Czasem czuję się jakbym miał deja vu
Gdy po latach wraca ten sam syf, znowu coś tu spieprza mi
Poradziłem sobie nie raz z tym, to i teraz
Idę spełniać sny, jak nie idziesz ze mną no to siema
[Zwrotka 2]
W końcu dostaniesz czego pragniesz, pewnie chcesz tak wierzyć
Najczęściej dostajemy to na czym nam nie zależy
Paradoks co tłumaczy parę faktów w życiu
Zawsze miałem wyjebane na hajs, nigdy nie brakło kwitu
Wiesz, to żadna gra o tytuł, stery trzymam twardo zza kokpitu
Czasem nie mam wpływu na nie, jak to w życiu
Z pokorą pogodzić się trudno, ale chuj tam wbijam
Wiem, że parę rzeczy jeszcze bilans mi na plus nabija
Znów nawijam, grunt, że luz mam w rymach, płyta śmiga
Już wam ryja urwał ten materiał, robić grunt zaczyna
Się tu serio i ten kurs utrzymam
W rapie raz 12 już jubilat, rzecz jedyna co wciąż puls mój trzyma
Jak ta wierna przyjaźń, ale też jak mijasz
Tłum, potrafisz czuć się sam kiedy w środku coś cię zabija
Będzie czas się odkuć, ziom, niejedna chwila
Niezła kpina nieraz w życiu, pieprzę to dziś, siema, się zawijam
[Refren]
Czasem czuję się jakbym miał deja vu
Gdy po latach wraca ten sam syf, znowu coś tu spieprza mi
Poradziłem sobie nie raz z tym, to i teraz
Idę spełniać sny, jak nie idziesz ze mną no to siema
Czasem czuję się jakbym miał deja vu
Gdy po latach wraca ten sam syf, znowu coś tu spieprza mi
Poradziłem sobie nie raz z tym, to i teraz
Idę spełniać sny, jak nie idziesz ze mną no to siema
Deja Vu was written by Warszawski.
Deja Vu was produced by Quadeloope.
Warszawski released Deja Vu on Sat Feb 29 2020.