Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król & K A N I A
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
Kosma Król
[Zwrotka 1]
Obcina nas kurtyna
Nurt w rymach
Zapierdalam z burty na dziób bursztyna
Bada wariat [?], a ja z chmur dymam, hurty mam
Utnę wam sampla, utnę wam soundtrack
Krok po kroku sampluję co bangla
Z kubkiem kankan, głównie sam gra
Wandal, sam stan zapełnia walka jak wandam
Nagrałem znowu puncha, z wielu powodów
Patrz nam na ręce, zmieliłem więcej trochu
Przynajmniej nie prochu, przynajmniej nie gotów
Wracam sam na Gocław i Grochów
[Refren]
Ce-Ce-Ce-Celibat
Bo chcę być MC, choć nie mogę bywać
Ce-Ce-Ce-Celibat
Bo chcę być MC, choć nie mogę bywać
[Zwrotka 2]
Kani balem, kanibalem, manii balet
Sam grałem, sam wszystko zostawiam
I zostałem w tyle za stylem, bronili
Chcieli być tak, nie mówili w suahili
Feeling miałem, że mogłem wrócić do Hiszpanii
Mam to wszystko dzięki Poli i dzięki Kani
Ale w teamie nadal zgrani
A w nie jednej przystani
Twój ziomek nie trafił w stanik
A dziś słyszą to raczej panik
A dziś godo joł raczej zanik
Mięśni mieli, zatem mieli to zanim
Mieli plan na życie
Ja spisałem taga we własnym zeszycie
Dziś bragga i patrzysz, robię to należycie
To już jest przeszycie
[Refren]
Ce-Ce-Ce-Celibat
Bo chcę być MC, choć nie mogę bywać
Ce-Ce-Ce-Celibat
Bo chcę być MC, choć nie mogę bywać
Ce-Ce-Ce-Celibat
Bo chcę być MC, choć nie mogę bywać
Ce-Ce-Ce-Celibat
Bo chcę być MC, choć nie mogę bywać