PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe & ReTo
PlanBe
PlanBe
PlanBe & Sztoss
PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe
PlanBe
[Refren]
Ciemniej, znów się robi ciemniej
Te myśli jak ciernie
Znów widuję Cię mniej
Ciemniej, znów się robi ciemniej
Te myśli jak ciernie
Znów widuję Cię mniej
Im mniej mnie w sobie mam, więcej chodzę sam
Nie chcę więcej strat, 6 rano idę spać
Im mniej mnie w sobie mam, więcej chodzę sam
Nie chcę więcej strat, 6 rano idę spać
[Zwrotka 1]
Okno znów otwieram, muszę się pozbierać
Duszę się jak nie raz, kiedy przerosła mnie presja upadałem przez te wyrzeczenia
Muszę zrobić tym coś, w jedną stronę jak Mario Bros
Idę ciągle czasem, mam dość, dzwoni ziombel woła przed dom
Czekaj szamkę wrzucę na ząb, złapię klamkę wyjdę na noc
Zbiję sztamę, wypiję bro, po trzy spalę jak wleci joint,po trzy spalę jak wleci joint
6 nad ranem dzwoni jej fon
Znów wybrałem numer przez przypadek w takim stanie słyszy mój głos
Dobrze zna już ten ton, pyta czy wszystko ok
Coś tam jej tłumaczę, że ogarnę się przez ten rok
Coś tam jej tłumaczę, że... w sumie nie wiem już co
[Bridge] x2
Wiem, że lubi kiedy dzwonię do niej po trawie
Wiem, że lubi kiedy dzwonię do niej nad ranem
Dobrze wie, że nocą czuję wszystko najbardziej
Dobrze wie, że chyba inaczej nie potrafię
[Refren]
Ciemniej, znów się robi ciemniej
Te myśli jak ciernie
Znów widuję Cię mniej
Ciemniej, znów się robi ciemniej
Te myśli jak ciernie
Znów widuję Cię mniej
Im mniej mnie w sobie mam, więcej chodzę sam
Nie chcę więcej strat, 6 rano idę spać
Im mniej mnie w sobie mam, więcej chodzę sam
Nie chcę więcej strat, 6 rano idę spać
[Zwrotka 2]
Na ręku stary g-shock, a nie Breitling
Ciuchy z Secondhandu, żadnej marki
Ostatnio za rap dostałem jordy
Szósta rano wracam w nich z melanży
Skarbie co tam u ciebie, miałem wrócić do siebie
Dzwonisz jak się najebiesz, zadzwoń jak wytrzeźwiejesz
Już to słyszę codziennie, codziennie
Codziennie Cię mniej, codziennie Cię mniej
[Zwrotka 3]
Patrzę prosto w twarz, biorę co mi dasz
Obojętność w nas, tłumi cały strach
Patrzę w stronę gwiazd, widzę siebie tam
Niebo, piekło, ja gdzieś pomiędzy sam...
Gdzieś pomiędzy sam...
Gdzieś pomiędzy sam...
Gdzieś pomiędzy sam, sam...
Gdzieś pomiędzy sam...
Gdzieś pomiędzy sam...
Gdzieś pomiędzy sam, sam...
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]