[Zwrotka 1]
Zawsze szanowałem twoje sprawne palce, zwinne myśli, akcent
To gdzie stawiam kropki definiuje moje akcje
Wiosenne porządki w głowie, znalazłem te kartkę
Na dnie, na niej opisane moje szpoty, znasz mnie
Najdokładniej z nich wszystkich, daję radę z tym wszystkim
Ale czasem jak mnie pytasz, to nie wiem z czym walczę
Chcę, by każde słowo na tej taśmie było ważne
Ale nadal nie wiem, kto obudził we mnie te abstrakcję
[Refren]
To gdzie stawiam kropki definiuje moje akcje
Dziwią ich te zwrotki, ale doceniają prawdę
A kiedy mówisz, że oni tu przyszli dla mnie, to
Nonszalancko patrzę, ale nadal nie chcę zawieść was
To gdzie stawiam kropki definiuje moje akcje
Dziwią ich te zwrotki, ale doceniają prawdę
A kiedy mówisz, że oni tu przyszli dla mnie, to
Nonszalancko patrzę, ale nadal nie chcę zawieść was
[Zwrotka 2]
Przerywają wojny, bo nagle mają wspólny hellice
Jestem nieprzytomny, jak mam przeżyć kolejny melanż?
Cieszę się, że nie obserwują tak dokładnie nas
Bo jeszcze czasem mam ochotę bardzo się sponiewierać
Przerost ambicji, pewność siebie - wiesz, jak tego nienawidzą tu
Ale moje ego i twoje spojrzenie motywują, by opuścić klub
I oddychać tym miastem, jego metalicznym smakiem
Niech zobaczą nas z okien, niech zobaczą jak żyjemy naprawdę
[Refren]
To gdzie stawiam kropki definiuje moje akcje
Dziwią ich te zwrotki, ale doceniają prawdę
A kiedy mówisz, że oni tu przyszli dla mnie, to
Nonszalancko patrzę, ale nadal nie chcę zawieść was
To gdzie stawiam kropki definiuje moje akcje
Dziwią ich te zwrotki, ale doceniają prawdę
A kiedy mówisz, że oni tu przyszli dla mnie, to
Nonszalancko patrzę, ale nadal nie chcę zawieść was