Zanim ich skończę

[Zwrotka]
Wkurwia mnie to wszystko co działo się wokół mnie
Ludzie chcieli mnie zajebać i to nie był żaden blef
Już myślałem, że skończę, byłem zniszczonym chłopcem
Chociaż zrobię to tak, jakbym pisał pierwszy tekst
Ale tym razem to dobrze (kurwo)
Myślałeś, że skończę?
To co zrobili to nie było zbytnio za mądre
Pozdrawiam starą zgraję, nową rozpierdolę Polskę
Ty taki wygadany, a przy mnie zamykasz mordę (ej)
Zacząłem liczyć na siebie, podziemie takie cwane
Suki podcinają cele
To ja poruszę niebo, typie ty zejdziesz na ziemię
To, to, yeah (NOWE POKOLENIE)
Na to chore gówno od zawsze nowe spojrzenie
Dążenie do celu w mojej głowie ma taki sens, że
ROBIĘ TO GÓWNO NA PRAWDĘ CODZIENNIE
I BĘDĘ TO ROBIĆ, NIGDY SIĘ NIE ZMIENIĘ
W chuju wasze kłótnie i udawane wojny (kurwo)
A tak wystawić mordy?
Wszyscy tacy cwani, wszyscy kurwa tacy mocni (mocni, mocni)
Ja pierdole, podbite ego u typów co gówno zrobili
Idioci się sami zniszczyli, robili za 2 i zasnęli wszyscy (oh)
NIE-NIEDŁUGO 17 I NIE CZUJĘ TEGO WCALE
POMYŚLEĆ, ŻE ROK TEMU PRAWIE ZMARNOWAŁEM TALENT
Pamiętam stare czasy, pamiętam każde nagranie
Jak w 2k11 pierwszy zaśpiewany tekst
(teraz trochę większy sens, ej)
WOKÓŁ SAME DNO, BĘDĘ DUMNY WCIĄŻ
WOKÓŁ SAME DNO
Czasami wolę się zaszyć, to gówno mnie przytłacza
Czasami więcej wiary, na bani mam trochę parcia
Non-stop walka, żeby było dobrze
Nieustannie trap, nieustannie progress (suko)
To nie wyścig zbrojeń, to pościg za hajsem z tym głupim narodem
Ej, oh, typie goń się
Pierdolnie to mocno, względnie ponad Polskę