1 zwrotka
Ma na sobie tylko skórę, blado-siną twarz
Przyszła wycieńczona, szepcze, że nie może spać
Wpuściłem ją do środka, był to chyba znak
Jej urody nie zakryje nawet najgęstsza mgła
Z uniesioną brodą przekroczyłem Rubikon
Jej krwisto-czerwone usta nie lubią zabawy szminką
Będąc z nią odzyskiwałem nadzieję i spokój
Kiedy przyszła ona, to codzienność wyszła z domu
Dałem jej wszystko, płynie dzisiaj z nurtem rzeki
I nie złapią już jej nawet ci z komendy
Ona żyje tylko we mnie, jest darem od Boga
Żaden człowiek nie zabierze mi jej nigdy z kolan
Kiedy skonam nawet, nie pozwolę jej odejść
Chociaż jest częścią mnie, nie zatańczy z wrogiem
Będzie w moim sercu niczym w żyłach krew
A puls żłobi we mnie wściekłość i chce coś rzec
Refren
To rozpala nasze serca, aż skwierczą
Hip-Hop to nasz splendor
Ucinamy głowy hejtom #Inferno
Rok 2015 the best of
2 zwrotka [Loku]
Miewałem wiele snów, jednak ten był przeklęty jakoś
Wstałem rano, coś mi przebiło serce #Amor
Nie mogłem zrozumieć tego za nic
Jakbym wszedł do labiryntu wcześniej zostawiając nić
Jak to się dzieje, że zostajemy sami?
Jak to się dzieje? Nic już nie mów, zamilcz
Kilka ostatnich lat było ciężkich - nie kryję
Ale udało mi się przetrwać i wciąż tu żyję
Miałem wizję, gdzieś daleko nie zbyt to pamiętam
Piękne góry, zielony las, płynęła rzeka
Latałem jak ptak, raz wcieliłem się w kreta
To jakbym miał przed sobą kulę, mówił co nas czeka
Od lat wiedziałem jak potoczy się sytuacja
I od zawsze na tym świecie moja była racja
Pot na skroni, a w moich oczach łzy
Chciałbym, by ten sen, choć na chwilę był prawdziwy
Refren
3 zwrotka [SantiS]
Biegłem wtedy sam przez przeszłość, bez parcia na wgląd myśli
Jak mijałem ją bez słowa, zdawała się być kimś innym
Nie pytała mnie o imię i o wgląd na rzeczywistość
A gdy była gdzieś w pobliżu, czułem, że mogę mieć wszystko
Odbijałem od standardów ciągle przeceniając siebie
Wypalając każdy z gestów, który krążył we mnie
Czułem wtedy się za dobrze, w locie podcinając skrzydła
Uciszając też jej siostrę, kiedy rozum nie mógł wygrać
I tak szedłem gdzieś na ślepo wśród zaklętych w kręgi
Nauczyłem wierzyć w siebie za tą cenę bycia lepszym
No i może trochę szkoda, bo sama też przeszła bokiem
I zatacza kręgi dalej i wciąż czuję deszcz za oknem
I nie pyta o krajobraz, chociaż dzięki niej go widzę
I nie zawsze idzie za mną, znowu znika gdzieś na chwilę
I choć zjawia się już rzadziej i często jej wszystko jedno
To pomimo monotonni warunkuje we mnie pewność
Refren
Cuty x2 [Dj Qmak]
Nie bój się wypaść za burtę
Żeby rzeka miłości niosła Cię ze swoim nurtem
To nie jest tak, że próbuję gdzieś uciec
Posiedźmy w ciszy przez minutę
Wciąż świadomie rozpalam to, co inni gaszą
Mam tą siłę, którą nazwiesz pasją
Zwykły dzień, najzwyklejszy dzień z życia
Budzisz się obok niej i chcesz oddychać
Inferno was produced by Fryta Beatz.
Big Vamous released Inferno on Thu Jan 01 2015.