[Refren]
Mam dosyć ludzi, szczególnie tych zawistnych
A także tych co mają coś do moich bliskich
Świat oczywisty pogodził mnie tą z myślą
Przez tych kozaków nie mogę być pacyfistą
Boom, boom, ciosy. Uważaj na kosy
Tyle wokół węży, że mam czasem tego dosyć
Ssssss węże, ssssss węże
Lepiej uważaj, komnata była w łazience
[Zwrotka 1]
Odkrywam karty, bo to Komnata Tajemnic
Wkurwia mnie, że niektórzy są tacy tępi
Będą następni i nowe pokolenia
Ten trap przeżyje i może wyjdzie z podziemia
Chociaż przez temat tak często się nie wkurwiam
Kobieta też wie jak ostudzić ten wulkan
Jebie mnie jakiej firmy twoja koszulka
I czy jesteś z domu, czy z blokowego podwórka
Niе liczę pięknych chwil, wczoraj pill, how you feel
Chciała poznać skill, what a deal, za wysoki sill
Ona gonna kill me, na siebiе wziąłem bill
Został jej tylko filmik
[Refren]
Mam dosyć ludzi, szczególnie tych zawistnych
A także tych co mają coś do moich bliskich
Świat oczywisty pogodził mnie tą z myślą
Przez tych kozaków nie mogę być pacyfistą
Boom, boom, ciosy. Uważaj na kosy
Tyle wokół węży, że mam czasem tego dosyć
Ssssss węże, ssssss węże
Lepiej uważaj, komnata była w łazience
[Zwrotka 2]
Czaruję słowami, splatam z nich różne bukiety
Totalna chillera, na balkonie pełne blety
Pierdolę te pety, mam swój dym pełny planów
Jarasz syf, a chciałeś mieć plony, gdzieś ze Stanów, ye
Nazywasz swoje relacje dla jasności
To ciemność, gdy to ważniejsze jest od bliskości
Lęki wysokości nie są przy tym takie straszne
Gdy tylko po złości mówisz tak jak jest naprawdę