[Zwrotka 1: Pan Wankz]
Dobra, nie ma bum bęc trata-tata
Tylko gdzie demo? Chyba to spłatał szatan
Że obsuwa się nam znów o lata data
A czas? Przecież my mamy zapas, a tam
Nasza praca to zapał dzisiaj
A jutro wraca, to zapal splifa
Ja zamiast pisać obracam flachę, wiesz
Alkoholik, poza tym raper, cześć
"Cześć Michał, coś kiedyś wyjdzie?" – wiesz
Weź się zgłoś kiedy indziej
Wziąłem kredyt i gdzieś wciąż trwonię go
Stronię od majka, zamiast wziąć w dłonie go
To nie to – pomyślałem tydzień temu
Ej Urbek, ciągle nam nie idzie – czemu?
Czemu nie zrobić dwunastki jak w Maastricht, no
I być sławnym przez wosk jak Madame Tussaud?
[Refren: Pan Wankz]
Nasza praca to zapał dzisiaj, a
Jutro wraca, to zapal splifa, ja
Zamiast pisać obracam flachę, wiesz
Alkoholik, poza tym raper, cześć
Nasza praca to zapał dzisiaj, a
Jutro wraca, to zapal splifa, ja
Zamiast pisać obracam flachę, wiesz
Alkoholik, poza tym raper, cześć
[Zwrotka 2: Pan Wankz]
Wstałem rano, przesłuchałem wszystkie bity
Myślę: zróbmy sobie mały business meeting
Dzwonię – co jest, czy mnie nikt nie słyszy?
Moment, co jest źródłem tej niezwykłej ciszy?
Kurwa! Gdzie są chłopaki z mojej brygady?
Aaa... no przecież, tak, tak...
Łapię za mikrofon, to nietrudne, sprawdź
Skład: Mejdej, Urbek, Wankz
Mamy pętle jak, kurde, Tour De France
Zerowy budżet, ale również vibe
W głowach burdel jak pod Hamburgiem, ja
Siema, polecimy Wartburgiem tam
Ciągle pieprzę, mam wieczny plan na rap
Jest dwudziestowieczny, tyle tam ma lat
Sam na bank robiłem go już setki razy
No to teraz jest setny pierwszy; nawiń!
[Refren: Mejdej & Cool Henk]
Nasza praca to zapał dzisiaj, a
Jutro wraca, to zapal splifa, ja
Zamiast pisać obracam flachę, wiesz
Alkoholik, poza tym raper, cześć
Nasza praca to zapał dzisiaj, a
Jutro wraca, to zapal splifa, ja
Zamiast pisać obracam flachę, wiesz
Alkoholik, poza tym raper, cześć
[Przerwa / Cuty / Scratche: Urbek]
[Outro]
Dobra nara, do studio spadam
Coś tam nagrać to lepiej niż nie nagrać