Żaden limit

[Intro] x3
To nie żaden limit
Cieszę się smakiem chwili
Ej, co Ty tam gadasz, oh really?
Lubię złe dziewczyny, jak Riri

[Bridge]
Ja nie mam granic już, a Ty pozostań w swojej strefie
Losu nie trzymasz to wróć, szkoda czasu na wasze brednie
Ciągle patrzą na każdy mój punkt
Wychodzę teraz na front

[Refren]
To nie żaden limit
Cieszę się smakiem chwili
Ej, co Ty tam gadasz, oh really?
Lubię złe dziewczyny, jak Riri
To nie żaden limit
Cieszę się smakiem chwili
Ej, co Ty tam gadasz, oh really?
Lubię złe dziewczyny, jak Riri

[Zwrotka 1]
Co z tego, że jesteśmy samymi uczestnikami życiowych zawodów
Słońce świeci dziś na mnie, na niektóre rzeczy to szkoda zachodu
Psychika przekracza granicę i sama ustala wasz kęs
Zawieszają wysoko poprzeczkę, myślą, że nie da się podnieść jej
Już nie chujowy majk, póki co nie muszę latać do studia
Ulega poprawie stan, kiedyś sam siebie nawet nie mogłem słuchać
Na wasze gadanie sram, niedługo zobaczycie jaka będzie wczuta
Jak sprawia mi to fun, każdy fan od zawsze na zawsze z muzyką na uszach
Lubię uczucie, gdy znowu na melo podbija z propsami do mnie tu ktoś
Złotej recepty nie ma na szczęście, a ja obecnie kuszę ten los
Trochę nadstawił pod nos, wiele sytuacji o mały włos
Ale głęboko wierzę, że koniec końców w tę grę było warto
Życia nie ułoży mi dureń, jestem jak stylowy cruiser
Puszcza na snapie, na fejsie, insta, niech ta muzyka wędruje
Bawię się brzmieniem, zobacz mą lekkość
Oni muszą zwalniać, ja będę narzucać tą prędkość

[Refren]
To nie żaden limit
Cieszę się smakiem chwili
Ej, co Ty tam gadasz, oh really?
Lubię złe dziewczyny, jak Riri
To nie żaden limit
Cieszę się smakiem chwili
Ej, co Ty tam gadasz, oh really?
Lubię złe dziewczyny, jak Riri