Bycie sobą starczy

[Refren]
Ej, ej, oczy na mnie; Meek Mill
Niszczę jak używki
Nadchodzi ten czas, bo nauczylem się brać
I nie obchodzi mnie to czy dziś masz kwit
Spokój tylko daj splif
Pazzy proszę graj; bis
Bycie sobą starczy

[1 Zwrotka]
Wjeżdżam w to na maksa
Nie wiem gdzie jest racja
Wszystko poznikało wokół ciężej poczuć spokój
Ja to postać w mroku a łzy mamy to coś co rani mnie najbardziej
Decyzje przez nóż na gardle
Ktore z wizji sa juz martwe?
Czy tonący znajdzie tratwę?
Pierdolę sztuczne owacje
Triumf pokaże w końcu że się staram
Pojmij co to jest ta fala
Poinformuj, bij na alarm
Zobacz wokal, nara

[Refren]
Ej, ej, oczy na mnie; Meek Mill
Niszczę jak używki
Nadchodzi ten czas, bo nauczylem się brać
I nie obchodzi mnie to czy dziś masz kwit
Spokój tylko daj splif
Pazzy proszę graj; bis
Bycie sobą starczy

[2 Zwrotka]
A jak nie to zrobimy to jakoś tu inaczej, wiesz
Z nimi podzielę chleb
Czeka nie jeden sęp
Mają bardzo dobry węch
Z twoich planów nici
Oni z kłamstwa szyci, szyci
Chcieliby mieć kwity
Gadka że hajsik im wpadnie w dłonie
Zamknij mordę nie zabierzesz mi co moje, ej
Jak sen się nie ziści
Wstane szybko z gliszczy
Świat w którym za sukces większość mogłaby zniszczyć
Znałeś wcześniej - wpisz do CV
Ludzie chcą używać dla mnie MIDI
Bankomat rzadko robi pik-pik
To nie kwit-kwit
Ale jebie mit-mit
To jest tylko lit -it
Poznałem smak chwil
Wszystko dzięki nim
Poznałem smak chwil
Wszystko dzięki nim
Ale nie wiem dziś
Gdzie zaniesie w końcu mnie

Ich fejm
Nic nie znaczy
Nie wiem
Co mam stracić
God Damn
Człowiek pracy
Ten sen
Mam na tacy

Toksyczny świat sprawia, że kaszlę
Nie przejmuj się bo masz mnie
Choćbym skakal i w lwa paszcze
Drimer od zawsze na zawsze

[Refren x2]
Ej, ej, oczy na mnie; Meek Mill
Niszczę jak używki
Nadchodzi ten czas, bo nauczylem się brać
I nie obchodzi mnie to czy dziś masz kwit
Spokój tylko daj splif
Pazzy proszę graj; bis
Bycie sobą starczy