Wolałbym nie żyć

Cokolwiek to jest co tweakuje mnie
Mam dragi na noc i więcej na dzień
You can't catch up to me because I'm in a different lane
Yeah I know you want me bitch but I'm like "No, thanks"
I been feeling kinda crazy lately, got no breaks
I don't know what it is but when I'm sober I can't think

Don't know what it is I always gotta keep it real
Hate everybody, only me I could kill
Zawsze spokojny kiedy perc wleci do żył
Kiedy wstaje rano wolałbym już nie żyć
Kiedy jestem w szkole wolałbym już nie żyć
Mam najebane w głowie, wolałbym już nie żyć
Czuję się jak Biały, to jest DistroKid leak
Czuję się nie ważny no bo nie potrafię żyć

Łapie za J a nie piję Ż
Wmawiam sobie różne rzeczy, jestem pojebany
Wmawiam sobie że nienawidzę swoich bliskich, kocham ich
Większość chciała dla mnie źle więc nie wiem jak mam kochać ich
Nie wiem jak mam kochać siebie jak nie umiem kochać ich
Zamknięty na klucz, nie umiem się otworzyć
Wyjebane w mainstream, będę robił dziwny mix
Pyta czy ją kocham, kocham tylko luvpill

Cokolwiek to jest co tweakuje mnie
Mam dragi na noc i więcej na dzień
You can't catch up to me because I'm in a different lane
Yeah I know you want me bitch but I'm like "No, thanks"
I been feeling kinda crazy lately, got no breaks
I don't know what it is but when I'm sober I can't think

Don't know what it is I always gotta keep it real
Hate everybody, only me I could kill
Zawsze spokojny kiedy perc wleci do żył
Kiedy wstaje rano wolałbym już nie żyć