Wewnętrzny Głos

[Zwrotka 1: Rekord]
Pod ciężkim śniegiem uginały się dachy
Ja gdzieś tam z walkmanem szedłem, grały mi rapy
Gdzieś przez osiedle biegłem, marzły mi łapy
Wiesz, nikt z nieznajomych wtedy nie mówił mi "cześć"
Mróz szczypał w nos mocno
A serce mi waliło, jakbym przyćpał coś
Non stop szedłem gdzieś prosto przez kosmos
Przez fabryczną, która nie była śliczną i dobrą
Ludzie patrzyli na mnie, jakbym był bandytą
Przez to, że spodni mi na miarę nie uszyto
I to, że głowę miałem kapturem okrytą
Szedłem i obserwowałem ta naszą Rzeczpospolitą
Łapałem tlen jakbym bał się
Że to ostatni wdech, zapamiętam na zawsze tę chwilę
Mój pierwszy kawałek na taśmie
Mielony już chyba dwudziesty raz w tą godzinę

[Refren Jazzy]
Twój wewnętrzny głos to jedyny dźwięk, z którym liczysz się
Musisz słuchać go, on ci powie jak przez życie wolność nieść
Zadbaj o swój czas, by nie umknął zanim pojmiesz, że
Musisz tu walczyć do końca, za życiowym celem podążać

[Zwrotka 2: Rekord]
Baterie powiedziały dość, ja słyszałem coś nadal
Ten sam głos, który gadał i gadał
I słyszę go do dziś lecz to nie wada słuchu
On gada w duchu mi jak mam żyć, mówi: "idź zuchu"
Mówi: "wiesz brachu, że nie żyjesz tylko po to, żeby zgnić w piachu"
Mówi: "idź rapuj!
"Nie daj zbić z tropu się i żyć w strachu
Nic na pół, bierz cale życie, powiedz to światu!
Łap za mordy łajdaków, walcz o swój status!
Bierz co należy do ciebie, resztę daj bratu
Jeszcze znaj atut, jakim jest ciut smaku
By czuć to co dookoła mówi wrzuć na ful!"
Zapada zmrok a ja krok stawiam, znów gadam
Prawię dekadę kładę głos na podkładach
Coś mi podpowiada, że możesz wszystko
Jak chcesz tylko - prosta zasada

[Refren Jazzy]
Twój wewnętrzny głos to jedyny dźwięk, z którym liczysz się
Musisz słuchać go, on ci powie jak przez życie wolność nieść
Zadbaj o swój czas, by nie umknął zanim pojmiesz, że
Musisz tu walczyć do końca, za życiowym celem podążać
Twój wewnętrzny głos to jedyny dźwięk, z którym liczysz się
Musisz słuchać go, on ci powie jak przez życie wolność nieść
Zadbaj o swój czas, by nie umknął zanim pojmiesz, że
Musisz tu walczyć do końca, za życiowym celem podążać