V12

[Zwrotka: gottastral]
Kładę lachę na te kurwy
Chciały żebym oczy zamknął
Kto zamyka oczy dziwko, gdy przelicza mi się banknot
Mogę nawijać o gównie i tak będę zawsze bujać
Wszystko co ja robię, chcę być świeży jak shibuya
Nowe najki, nowe spodnie, latam ponad chodnikami
Moje miasto takie skromne, pluję kurwa aniołami
Jestem bogiem sam dla siebie, rzadko kiedy możesz zranić mnie
Pierdole cię, jestem ponad podziałami
Moja muzyka to drag, zarzuć to sobie na test
W bani wiele mam pomysłów, możesz mówić Gucci Mane
Możesz już za nami biec, ale nigdy nie dogonisz
Możesz zacząć do mnie strzelać, wygram mając kosę w dłoni
Żyje zawsze na tę chwilę i nie wykupuję polis
Kurwa znowu podjebała, na sygnałach leci police
Moje żyły fioletowe, brudne są jak moje najki
Mam za spowolniony czas, fajki palę, piję sprite
Chcę spodnie Amiri, Amiri, na szyję kietę rzut
Omijam te pizdy, te pizdy, w mej kielni chcę mieć fluss
W twej suce są glizdy, są glizdy, ucieka nawet fiut
Na zębach nie grillzy, nie grillzy, na skórze czujesz ból
Mów mi Jagermeister, naboje są na full
Draco, kurwa, w mojej łapie, ściga cię już wór
Tylko te finanse, z braćmi zawsze na pół
Pachnę zawsze Diorem Sauvage, ty jebiesz jak smród

[Refren: gottastral]
Moje auto pędzi, siła V12
Dzwoni twój kolega, znowu chce zarzucić pakiet
Kiedy jest potrzeba dla ziomala, jestem w trasie
Wersy kładę ja na temat, jak nie zdążę Plan B
Moje auto pędzi, siła V12
Dzwoni twój kolega, znowu chce zarzucić pakiet
Kiedy jest potrzeba dla ziomala, jestem w trasie
Wersy kładę ja na temat, jak nie zdążę, no to Plan B

[Outro: gottastral]
Kładę lachę na te kurwy
Chciały żebym oczy zamknął
Kto zamyka oczy dziwko, gdy przelicza mi się banknot
Mogę nawijać o gównie i tak będę zawsze bujać
Wszystko co ja robię, chcę być świeży jak shibuya
Nowe najki, nowe spodnie, latam ponad chodnikami
Moje miasto takie skromne, pluję kurwa aniołami
Jestem bogiem sam dla siebie, rzadko kiedy możesz zranić mnie
Pierdole cię, jestem ponad podziałami
Chcę spodnie Amiri, Amiri, na szyję kietę rzut
Omijam te pizdy, te pizdy, w mej kielni chcę mieć fluss
W twej suce są glizdy, są glizdy, ucieka nawet fiut
Na zębach nie grillzy, nie grillzy, na skórze czujesz ból