[Intro]
Strachy straszą i to nawet bardzo
Strachy są w mojej głowie no i nie ma ich mało
Ja nie wymienię wszystkich, bo to sensu by nie miało
Więc pójdę na całość
Więc pójdę na całość!
[Zwrotka 1]
Pewnego razu się zastanawiam, czy w ogóle mam po co żyć
Czy lepiej tutaj w ogóle nie być
Nie mam nic do raperów, ale bardziej wolę szczere nawijki
Niż nawijanie o tym, czy ktoś jebie jakieś dziwki, o
[Przejście 1]
Może bez urazy, ale to się powtarza za dużo razy; wrażenia takie, jak po miesiącu w psychiatryku
Ten pobyt w domu źle na mnie działa, a ja czuję się, jak w filmiku
[Zwrotka 2]
W tamtym roku nie miałem wakacji (ekhem), więc ja pierdole
Cała sprawa się za mną ciągnie
Operacjе, badania i wizyty kontrolne
Nie wiem, jak długo to uciągnę
Strachy straszą mniе na każdym kroku
Gdzie nie spojrzę, widzę je o zmroku
Mierzę sobie ciśnienie
Ta nuta z mojego serca się leje
To miał być prywatny album, a nie kurwa szkolny
Ale mimo to, szanuję Was, ziomy
Drogi słuchaczu, jakbyś ty takie coś przeżył
To robiłbyś to samo, co ja; nie chcę żadnej afery
Boję się chodzić w nocy po domu
No bo widzę jakieś duchy, to jest nienormalne, ziomuś
Kiedy wrzucę tą nutę, to na pewno nie pożałuję
Wyrzucę z siebie emocje i to, co ostatnio czuję
[Przejście 2]
Byłem bez życia
Strachy, strachy, strachy, już za dużo tego tycia
Chociaż z wyglądu taki nie jestem, to tak naprawdę mnie to jebie
Nigdy nie patrz na wygląd ludzi, tylko na to, jacy są dla Ciebie
[Zwrotka 3]
W swoim życiu miałem 3 operacje
Każda była dla mnie trudna i tak to wygląda właśnie
Szczerze, jebać ludzką prostację
Za swoje nuty jeszcze kiedyś będę zgarniał owacje
Pomagam innym ludziom w tym także sobie
Jeśli nie przeszedłeś tego samego, co ja - nie zrozumiesz tego, ziomek
Codziennie widywałem jakiegoś stracha
W przyszłości, jak dorosnę, to wyjadę do miasta
Każda godzina mija w bardzo szybkim tempie
Żałuję, że wrzuciłem Strachy w części pierwszej
Nigdy się nie gryzę w język, tym bardziej w takim stanie
Za niektóre wersy z tej nuty mi się ostro dostanie
Ostatnio boli mnie głowa od rana do wieczora
Ostatnio nie śpię za dużo, bo taka jest moja wola
Tak było i będzie, każdy ma własnego idola