Busz

[Zwrotka 1]
Ostatnio w moim lesie nie widzę nic ciekawego
A to było miejsce samo w sobie ciekawe, kolego
Żadnych wilków tam nie ma, zająców też
Trudno powiedzieć, czy tam w ogóle biega jakikolwiek zwierz
Ale kocham tam chodzić
W końcu tam się odstresowuję od tej jebanej agonii
Kocham chodzić tam szczególnie w południe
Wtedy, kiedy niebo jest bezchmurne
Uwielbiam zastanawiać się na swoją przeszłością, przyszłością i teraźniejszością
Najlepsze jest to, że robię tak praktycznie non stop
Mam dobrе poczucie humoru
Bo jestem naprawdę żartownisiеm, ziomuś
Lecz, kiedy chce być poważny, to po prostu kurwa jestem
Za to właśnie kocham siebie
Są chwile lepsze i chwile gorsze, które się pojawiają
Czasami nawet czuję się, jak zając

[Przejście]
Nocami patrzę stąd
I widzę milion gwiazd
I widzę milion gwiazd
I widzę
I widzę
Milion gwiazd
W dzień zaś milion chmur
Pora zniszczyć ten życiowy mur!

[Refren]
Życie każdego to wielki busz
Który rozlewa się tu
Tutaj wszystko może zdarzyć się naprawdę
Ja na swoich nutach mówię tylko samą prawdę

Życie każdego to wielki busz
Który rozlewa się tu
Tutaj wszystko może zdarzyć się naprawdę
Ja na swoich nutach mówię tylko samą prawdę (ej)

[Zwrotka 2]
(odgłosy zwierząt - słonia i orła)

[Refren]
Życie każdego to wielki busz
Który rozlewa się tu
Tutaj wszystko może zdarzyć się naprawdę
Ja na swoich nutach mówię tylko samą prawdę

Życie każdego to wielki busz
Który rozlewa się tu
Tutaj wszystko może zdarzyć się naprawdę
Ja na swoich nutach mówię tylko samą prawdę (ej)