Skóra

[Zwrotka 1]
Twoja skóra, mój dotyk na Twoim ciele
Dla mnie to zmysłowe, a dla nich tak niewiele
Najpierw to tak niezręczne, potem to tak zwierzęce
A potem hormon krzyczy, coraz bardziej, więcej
Chcę mieć Cię blisko, co piękne w nas, nasze skazy
Chcę mieć Cię szybko, myślałem tak milion razy
Leżałem z Tobą i głaskałem Twoją skórę
Głaskałem długo, a mógłbym jeszcze dłużej
Dla nich kolor ma znaczenie, to śmieszne
Chętnie wszystkim podam rękę, bez znaczenia też skąd jesteś
Jeśli kogoś nie lubię to z prywatnych pobudek
A nie dlatego, że ma inną niż ja skórę
Co to za dureń a chowany na hip-hopie
Stawia mur za murem i sam nie wie gdzie ma pobiec
Miałem rację, mówiłem Tobie mała patrz
Nasza skóra, a tu cywilizowany świat

[Refren]
Skóra, nasza skóra
Ich obchodzi nasza skóra
Skóra, nasza skóra
Ich obchodzi nasza skóra

[Zwrotka 2]
Wzrok mam dobry, ale słabszy słuch
Bo mi bębenki wysiadły od tych wszystkich słów
Każdy z nich jak garbarz, grabarz
Wypuszczony na wolność jak barabasz
Każdy niesie swój bagaż albo krzyż za wszystkich
Może z czymś się zmagasz i chcesz pokazać wszystkim, może
Tylko nie mów, że jestem gruboskórny
Jestem zbyt wrażliwy, żeby być ogólnym
Dobrze pamiętam wasze niewinne twarze
I wtedy nie mijałem raczej panien z tatuażem
Na waszych skórach czułem tanie zapachy
Wodziły mnie za nos, dawno minęły te czasy
Kiedyś mogliśmy wszystko, zmieniły się nasze twarze
Mniej dziecięce, a na nich jakby więcej wrażeń
Ciężko to oprawić, uwierz mi naprawdę
Tak jak jedną z tych książek leżących w Harvardzie

[Refren]
Skóra, nasza skóra
Ich obchodzi nasza skóra
Skóra, nasza skóra
Ich obchodzi nasza skóra