Rydwany Ognia

[Intro]
Thousands of years ago the first man discovered how to make fire (fire, fire, fire)
He was probably burned at the stake he had taught his brothers to light, but he left them a gift they had not conceived of, and he lifted (lifted, lifted, lifted) darkness off the earth

[Zwrotka 1: HAZE1]
To niesie mnie, ja lewituję
Nie ratuj mnie, zmierzę się z trudem
Nie boli mnie to w ogóle
Nie słodzę, nie studzę, czuję
Nie znany mi dotąd zapach
Nie mam już lęku chcę latać
Nie obchodzi mnie reszta świata
Nie widzę, dym ją zasłania

Nie ma nic silniejszego niż żywioł
Liczy się tylko asumpt
To moje paliwo
Tylko ja i mój worek stuff'u
I wszędzie jest popiół
Ale to nie istotne
Powstałem z prochu
Jak Rydwany Ognia - płonę

[Refren]
Smokin' smokin'
I keep burnin’
I keep (płonę)
Burnin’
Smokin' smokin'
I keep burnin’
I keep (płonę)
(jak Rydwany Ognia)
Burnin’, burnin’

[Zwrotka 2: Kto]
Jak palę się, pali się świat
Spokój jest drogi, lecz jest tego wart
Cicho po swoje i tak mijam straż
Schody są strome, bo skończył się staż, ta
Dzwonię na północ po 3 paki
To na końcu wraca, więc uważaj, chłopak, zapisz
Stajesz na czele, czy się kryjesz w lesie w khaki?
Ludzie obserwują siebie, nas szaraki
Sama się nie ruszy góra
Ciśnienie wysokie, to głośny jest ambulans
Znają to ci dobrze, których aura struła
Kalibracja tool’a
Te poważniejsze sprawy oceni kapituła
Ja to tworzę, zdejmij kurwa tę obrożę
Znów coś kłamie ten twój bożek
Wstałem dzisiaj rano jakoś nie w humorze
Ona dzwoni, czeka, wracam, obok się położę

[Refren]
Smokin' smokin'
I keep burnin’
I keep (płonę)
Burnin’
Smokin' smokin'
I keep burnin’
I keep (płonę)
To jest Suburb
Smokin' smokin'
I keep burnin’
I keep (płonę)
Burnin’
Smokin' smokin'
I keep burnin’
I keep (płonę)
(jak Rydwany Ognia)
Płonę, płonę