[Intro]
Krzyż na mojej szyi, krzyż na moich plecach
Jeszcze wczoraj nie wierzyli, dzisiaj klepią mnie po plecach
Patrzę jak wszystko się zmienia
Jestem u siebie na przedmieściach jak Evehema
Ze mną familia i bohema
Hien tu nie ma, nie ma AI, są tu wilki
Do głosu doszli cisi, a głośni zamilkli
Sól z podziemi oraz światło z cieni
Tu ci, którzy mierzą wyżej niż zenit
Tu i teraz, tu i teraz
Tu, teraz, tu
[Zwrotka]
Tu i teraz jak Fatboy Slim, tu i teraz jak Elohim
(to jest muzyka silnego uderzenia)
Kto jest git, kto frenemy?
Kto jest Lee, kto Kennedy?
Kto? Kto?
Kto jest kimś, kto anonim?
W serduchu rana, ale w serduchu wiara
Nigdy na kolanach, zawsze na własnych zasadach jak maharadża (zawsze)
Jak Shantaram (zawsze), jak Mahatma
Twardo jak hasz, zmienił mi się ryj, ale zachowałem twarz
Powoli, powoli do celu, to życie mnie robi, mnie robi jak bieluń
Randori niczym SLU, po to, by pogonić tu paru klientów
Żyjemy w tym PRL-u, gdzie szczytem tu nadal dla wielu jest Daewoo
Banknot, Jezus, czy Perun? Powiedz, w co wierzysz człowieku
Jadę przez krainę złudzeń
Kopcę ropę, trasa W-Z
W mojej głowie pomyślunek to jest mój amulet
Nie zaskoczy mnie tu żaden przytrafunek
Ciągle studio, śpię na materacu
Najważniejsze, że nie muszę tyrać tam na szpadlu
Jak nie ma rezultatów, no to czasu mi nie marnuj
Jeśli są to melduj jak na poligonie w Drawsku
Jestem na Zwycięzców, czyli w odpowiednim miejscu
Złoto mam na kompie, nie muszę na sobie
Zachowuję się roztropnie
Piątek wieczór, biorę kąpiel
To, co ma nastąpić, ja zastąpię
[Outro]
Tu i teraz, tu i teraz (yo)
Tu i teraz, tu i teraz (yo)
Tu i teraz, tu i teraz (yo, yo)
Tu, tu, tu, tu, teraz, tu, tu, tu, tu, teraz (yo)
Powaqqatsi was written by Kwiatek Haze.
Powaqqatsi was produced by HVLL (Producer) & Moo Latte.