[Refren]
Oświeć mi rozum otwórz go
Gdy wszyscy cicho siedzą ząg
Skąd wiedzieć mam jak wygrać los
Dlaczego widzę ciągle cios
[Zwrotka 1]
Nie mogę ciągle przestać widzieć snów
Nie mogę przestać płakać więc do mnie mów
Może pomożesz mi przejść przez tłum
Ciągle czuję szum w uszach i już
Naprawdę chciałbym pokonać strach
Nie widzisz tylko jak zabija nas świat
Bramki na drzwiach choć żyję na dniach
Jak inni nie przestaną pluć mi w twarz
Tłamisz mi dusze ile się da
O dwa razy za dużo przestaje wszystko grać
I co chcesz co chcesz mi dać
Co chcesz mi wziąć wszystko co mam
Znam to wszystko sam to tylko
Unikam jak inni umrzeć płytko
[Zwrotka 2]
Idę ulicą i światła gasną
Wyobraź sobie tak puste miasto
Ciasno się robi pasmo porażki się dwoi
Nikt się z bólem nie oswoi
Chciałbym pył anielski przelać w ludzi
I nie martwić się tym że słowem nie zbudzisz
Że nienawidzisz za to że ja widzę więcеj
Żże patrzę w twą duszę widzę sens. Ej!
Że ciąglе wyciągam otwartą rękę
Że zrobię co mogę że na pewno cię wesprze
Nie pękniesz już nigdy zmienisz na lepsze
Żyć i umierać tworzyć resztę pieprzę
Nie opadną kurtyny smutnych aktorów
Szukających recepty złotego sposobu
Więc przestań się cofać idź do przodu
Po prostu być sobą odżyj znowu
[Refren]
Oświeć mi rozum otwórz go
Gdy wszyscy cicho siedzą ząg
Skąd wiedzieć mam jak wygrać los
Dlaczego widzę ciągle cios