[Zwrotka 1]
Każdego ranka gdy otwieram, swoje oczy
Smutek ściera, radość łza moje ręce moczy
Płaczę za ludzi którzy odeszli
Płaczę za ludzi którzy już doszli
Płaczę za każdy pojedynczy dzień
Za każdą godzinę której potrzebuję jak tlen
Płaczę po to by inni poczuli, by się w końcu nauczyli
Że życie to jest dar o którym nawet nie marzyli
Dlaczego wytłumaczyć jest tak ciężko
Że nie tylko pieniądz
Dobra chata, nowa fura świadczy o tym co masz w sercu co masz w głowie
Co ci w ucho Bóg podpowie
Kolejny raz płaczę czy zrozumie to ktokolwiek, ktokolwiek
[Refren]
Płaczę, bo świat jest warty łez, warty łez
Płaczę i płaczą inni też, inni też
[Zwrotka 2]
A ja wciąż taki sam już tyle rzeczy mam
Ciągle ponad ludzi stąpam, na nich spoglądam
Inni wciąż walczą o pokój
O władzę o kilka banknotów
O wiarę co poradzę
Więc płaczę, bo co innego pozostaje
Każdy już wie, że co w sobiе mam innym daję
A ty stale tak niedbale
Nawracasz innych samеmu potrzebując wiary
Bawiąc się niewinnym ja wybaczam jak wybacza wam Bóg
Tylko nie mów nie rób rzeczy które ścinają z nóg
Pokomplikowany dawką przemocy nafaszerowany
Każdy kolor świata jest na szaro zamalowywany
Spuszczasz z tonu na twoje miejsce przyjdą inni
A mi tylko płakać pozostaje
I czekać by być zrozumianym, zrozumianym
[Refren]
Płaczę, bo świat jest warty łez, warty łez
Płaczę i płaczą inni też, inni też
Płaczę, bo świat jest warty łez, warty łez
Płaczę i płaczą inni też, inni też
Płaczę, bo świat jest warty łez
Płaczę i płaczą inni też, inni też