Przemo DBM & August - Na zawsze dom

[Zwrotka 1: Przemo DBM]
Miałem dychę w portfelu
Się szedłem najebać i dało się
Dziś mam dychę w portfelu
Ale w stu-biletach udało się
Teraz wiem, zacząłem nowy etap
Teraz całą szybę mam w winietach
Bez posiedzeń w żadnych gabinetach
W żadnych komitetach
Kładę na to chuj i se robię Swoje
Do góry nogami, jak b-boye
Teraz mogę płynąć poza boję
Teraz mogę wszystko
Zostać, albo iść stąd
Jak mi towarzystwo nie pasuje

Nikt tu nie wylewa za koszule
Nawet nie myśl, że to zatuszujesz
Klamy na mordzie i trawki na głodzie
I takich na co dzień tu widuje

[Zwrotka 2: Przemo DBM]
Tu nie dali za wygraną, tylko (?)
Tak, jak kobiety dostają kwiaty
To jedynie na grób
Tu się żyję od przypału, do przypału
Zawsze z fartеm, nie wiem, co by się nie działo
Przеścigamy się w banałach
Kiedy gadamy o planach, albo co nam się udało
Ile bym nie włożył starań, powiedzą o zaniedbaniach
I wypomną, że za mało
Jebać, chociaż nie ma zmiłuj, nie ma przebacz
Chociaż paru chciałoby nam wjebać
Ja tu łącze style, jak GoGeta
Znowu kładę wokal na beaty
Znowu znieczuleni cannabisem
Oni plamy na mordzie i drgawki na głodzie
I tak ich na co dzień tu widuje
Ona śpiewa "Im Your Private Dancer"
Ona tańczy dla mnie
Sny o potędze, to sny o pędze
To jest tak zwyczajne

Nikt tu nie wylewa za koszule
Nawet nie myśl, że to zatuszujesz
Klamy na mordzie i trawki na głodzie
I takich na co dzień tu widuje