Lukasyno
Lukasyno &
Lukasyno
Lukasyno & Włodi
Lukasyno & Sarius & Hinol Polska Wersja & Monika Horodek &
Lukasyno
Lukasyno & Waldemar Kasta
Lukasyno
Lukasyno & Joter FF
Lukasyno
Lukasyno & Monika Horodek
Lukasyno & Monika Horodek
Lukasyno
Lukasyno & Joter FF
Lukasyno & Kala (POL) & Dolcevita
Lukasyno & & Levy (POL)
Lukasyno & Monika Horodek
[Refren: Lukasyno]
Kiedy miłość twą nadrzędną wartością
Czyny idą w parze z wyważonym słowem
Kiedy w twoich oczach tli się iskra dobra
Nie obchodzi mnie to kto jest twoim Bogiem
Wielu traci oddech walczy w cudzych wojnach
Pielęgnuję czysty umysł wolną wolę
Na rozdrożu, ja pielgrzym pokoju
Nie zwiedzie ze szlaku blask świateł Babilonu
Kiedy miłość twą nadrzędną wartością
Czyny idą w parze z wyważonym słowem
Kiedy w twoich oczach tli się iskra dobra
Nie obchodzi mnie to kto jest twoim Bogiem
Wielu traci oddech walczy w cudzych wojnach
Pielęgnuję czysty umysł wolną wolę
Na rozdrożu, ja pielgrzym pokoju
Nie zwiedzie ze szlaku blask świateł Babilonu
[Zwrotka 1: Lukasyno]
Całe życie szukam swojej drogi
Spisuję w zeszycie wersy i dobieram słowo
Dym suszonych ziół nad płonącą świecą
All i need is one mic kiedy wstaję nocą
Chwili obecności uczę się od dzieci
Księżyc pośród chmur, a nie w klubie strobo
Niebo pełne dziur od zagubionych kul
Dzisiaj czuję całym sobą, gdy staję się drogą
Ponad prawdy zapisane w księgach
Cenię czystość serca, dusza mym kompasem
Nucę mantrę, kiedy patrzę na wschód słońca
Zamiast siewców strachu słucham szeptów lasu
Śród odmętów świata z ludźmi innych wyznań
Na dzielnicy tak jak w domu przywitali mnie jak brata
Nauczyłem się nie oceniać czego nie znam
Patrzeć w oczy człowiekowi, nie na jego szatę
I świadomie się oddalam, nowoczesność mnie osacza
Z dala od tych którym od przesytu w dupach się przewraca
Głód wyostrza zmysły do korzeni wracam
Źródło wiedzy wartej więcej niż wszystkie pieniądze świata
Nie zawodzi instynkt choć inaczej radzą
Ja wybieram szlaki gdzie nie zawsze wszystko się opłaca
Chadzam po omacku głosy mnie prowadzą
Czytam znaki zanurzony w ciszy na granicy światów
[Zwrotka 2: Włodi]
Życie jest dla mnie ciekawe i hojne
Władza gorsza od szarańczy o branży nic nie wspomnę
Fani wiedzą czego spodziewać się po mnie
Zrywam się o świcie a nie cierpię na insomnię
Na systemach żel, ziemia, powietrze
Z ogrodu Edenu po środowiska miejskie
Przeszedłem drogę, której nie ma na mapach
Wolność ma cenę, ma smak i ma zapach
Wciąż prowadzą mnie bębny
Przydrożne kwiaty, którym wazon jest zbędny
Żeby iść nie potrzeba mi za wiele
Wróg mojego wroga nie był moim przyjacielem
To wspomnienie spod trzepaka
Ptak urodzony w klatce nie wie, że potrafi latać
Znalazł klucz na pięciolinii
Znalazł drogę, którą potem poszli inni
[Refren]
Kiedy miłość twą nadrzędną wartością
Czyny idą w parze z wyważonym słowem
Kiedy w twoich oczach tli się iskra dobra
Nie obchodzi mnie to kto jest twoim Bogiem
Wielu traci oddech walczy w cudzych wojnach
Pielęgnuję czysty umysł wolną wolę
Na rozdrożu, ja pielgrzym pokoju
Nie zwiedzie ze szlaku blask świateł Babilonu
Kiedy miłość twą nadrzędną wartością
Czyny idą w parze z wyważonym słowem
Kiedy w twoich oczach tli się iskra dobra
Nie obchodzi mnie to kto jest twoim Bogiem
Wielu traci oddech walczy w cudzych wojnach
Pielęgnuję czysty umysł wolną wolę
Na rozdrożu, ja pielgrzym pokoju
Nie zwiedzie ze szlaku blask świateł Babilonu