[Intro]
Moja mańka to wyjazdowa szajka
Bójki, ciulańska, doping i ultraska
Bójki, ciulańska, doping i ultraska
Bójki, ciulańska, doping i ultraska
[Zwrotka 1]
20 lat temu brat zabrał mnie na stadion
Na Myszków, maluchy, razem jechaliśmy z tatą
Flagę zdobył tam wtedy Przybyszewski Jacol
Przez całe boisko sam, to prawdziwy hardkor
Dziś cię kurwa śledzą, wpierdalają podsłuchy (no)
Gdzie tu kibicowanie? Pierdolone patuchy
Na ruchy, na ciuchy, dziś nie masz przejebane
Wtedy co drugi z nas nie miał, kurwa, na szamę
Makiety stadionu, nadzieja, budowanie
On stoi tak jak stał, pewnie tak już zostanie
Przed meczem za bajtla, problemy ze spaniem
Ognie bengalskie, confetti, flary, szale
I ciężka radocha to fan rozwieszanie
Ty powiedz czemu z nami dzisiaj w młynie niе staniesz
Kwintesencja tеj zabawy to dopingowanie
Ultra szalikowiec, który został chuliganem
[Refren]
Dzisiaj to wszystko takie jakieś inne
Wiesz, takie czasy wiadomo przywykłem (tak)
Refleksyjny rap wzrusza, skłania do przemyśleń
A ty wspieraj lokalną drużynę (co) synek
Się przewinęła tu masa różnych durni (haha)
Stoimy razem, dalej, tacy dumni
Dumni z pochodzenia, z bytomskich korzeni
Tu gdzie błękit się mieni w przepięknej czerwieni
[Zwrotka 2]
Moja mańka to wyjazdowa szajka
Bójki, ciulańska, doping i ultraska
W rytm bębna na maksa każdy musi klaskać
Wpajane do głowy od dziecka taka jazda
Arka, Polonia, Odra, Górale, Zagłębie Lubin i oby tak dalej
Porażki zwycięstwa ku glorii i chwale
Stare zasady, szacunek, poważanie
Kiedyś stworzyłem to dziwne pokolenie wojowników (co)
Jedyna religia niezależnie od wyników (co)
Wtedy jak i dziś bracie kocham to bez kitu
Te trasy rozkminiane tu od zmierzchu do świtu
To stara życia szkoła na trybunach, na ulicy
Wychowani na olimpie już od piaskownicy
McHPB bytomscy wojownicy
A ty musisz jeździć i ćwiczyć
[Refren]
Dzisiaj to wszystko takie jakieś inne
Wiesz, takie czasy wiadomo przywykłem (tak)
Refleksyjny rap wzrusza, skłania do przemyśleń
A ty wspieraj lokalną drużynę (co) synek
Się przewinęła tu masa różnych durni (haha)
Stoimy razem, dalej, tacy dumni
Dumni z pochodzenia z bytomskich korzeni
Tu gdzie błękit się mieni w przepięknej czerwieni
[Zwrotka 3]
A ja znowu po swojemu rap o ukochanym klubie
To ta pasja sprawiła że mam najebane w czubie
Bandycki styl życia nie pozostawi złudzeń
I mam szczerze wyjebane czy ty klikasz, że to lubię
To o nich, to dla nich, to dla was i dla siebie
Nie raz niepokonany, nie raz kopany na glebie
Kiedy wyjdzie słońce powiem im gorzej tym lepiej
Jak to dobrze ziomeczku, że mogę liczyć na ciebie
To kwestia honoru, czyli nigdy go nie splamić
Nie jeden by chciał, nie zamulaj, dawaj z nami
Ściśle powiązane miasto jest z tymi barwami
Niebiesko-czerwony, mój Bytom ukochany
Dwukrotny mistrz Polski, Ameryki rap pany
Sześć majstrów w hokeju, na ciele kurwa ciary
Co tak cię to dziwi że tak jestem w to wjebany
W Bytomiu urodzony na Polonię skazany
[Refren]
Dzisiaj to wszystko takie jakieś inne
Wiesz, takie czasy wiadomo przywykłem (tak)
Refleksyjny rap wzrusza, skłania do przemyśleń
A ty wspieraj lokalną drużynę (co) synek
Się przewinęła tu masa różnych durni (haha)
Stoimy razem, dalej, tacy dumni
Dumni z pochodzenia, z bytomskich korzeni
Tu gdzie błękit się mieni w przepięknej czerwieni
[Zwrotka 4]
Tak dużo cię ominie a może więcej zyskasz
Rób swoje chłopaku i obserwuj ten świat z bliska
W tym syfie tu nie jeden z nas tu ma tu swoją przystań
Pamiętaj, z każdej strony wrogów długa lista
Bandycki styl to miejski styl bycia
Temat przewodni: ulica, zakotwiczasz?
Czy jak cipa po jednym sezonie sobie znikasz (no)
Kibic, fan, chuligan i nieważne która liga
Dążenie do starcia, wyjazdy na hokej
Szczera miłość do klubu a nie robienie fotek
Jeśli jesteś taki sam to właśnie to doceń
Z podniesioną głową po rejonach chodzę co dzień
Te barwy to wszystko w co wierzę, mówię szczerze
Jak mi to odbierzesz to zabiję cię jak zwierzę (tak)
Jeśli wiesz co leży w naszym wspólnym interesie
To niech głośny doping zawsze po blokach się niesie
[Refren]
Dzisiaj to wszystko takie jakieś inne
Wiesz, takie czasy wiadomo przywykłem (tak)
Refleksyjny rap wzrusza, skłania do przemyśleń
A ty wspieraj lokalną drużynę (co) synek
Się przewinęła tu masa różnych durni (haha)
Stoimy razem, dalej, tacy dumni
Dumni z pochodzenia z bytomskich korzeni
Tu gdzie błękit się mieni w przepięknej czerwieni
PB was written by Daniel DYM KNF.
PB was produced by Phono CoZaBit.
Daniel DYM KNF released PB on Tue Dec 26 2017.