[Tekst piosenki "Odcinka"]
[Zwrotka 1: Te-Tris]
Siemano, nasz plan na lato nie grać jak muza na stype
Bo ten dobry vibe potrzebny braciom jak fura na weekend
Tutaj ciągle ktoś by chciał się lać jak ta wóda na VIP-ie
Albo się nafurać, pleść o gruzach jak Pusha na feacie
My dusza na streecie, życie żaden jakiś przaśny anthem
Co nie napiszę, to lecisz to jak litanię
Nie gardzę hajsem, nie patrz jakbym zabił pandę
Moich ludzi nuży orka, im się marzy własny akwen
Nawet z fałszem
Im się marzy własny akwen, więc
Daj mi szklankę, jak za pikantne to zapij Sprite'm
Jak w [?] hundred, Słońce jak w Cali pali jak wali [?]
Taki vibe że bym zatańczył (pow!), na disco poszedł
Przylgnął do fajnej panny, co pachnie jak drink z kokosem
Feromony wyślą message, poczuje to pismo nosem
Wezmę ją za rękę, jak zechce to wezmę wszystko potem
[Refren: Te-Tris]
Odcinam się od was ziomale, odcinam
O szarej rzeczywistości zapominam
Sól i Tequila, koszuli to se nie zapinam
To nie dla płotek gadam językiem rekina
Odcinam się od was ziomale, odcinam
O szarej rzeczywistości zapominam
Sól i Tequila, koszuli to se nie zapinam
To nie dla płotek gadam językiem rekina
[Zarefren: Spinache]
Odcinka, odcinka, odcinka
Bez odbioru, nie ma mnie
Odcinka, odcinka, odcinka
Wrócę to odezwę się
[Zwrotka 2: Spinache]
Co u ciebie, Spinache?
Jak tam leci, Spinache?
Co tam robisz?
Znajoma śpiewka się zaczyna
Można wbić, jak na free nawiniemy?
Yo, yo, yo wiesz jakie mam problemy
Słyszę, że znowu jakiś Asap Stres
Jak poziom wód wzrasta, pożary w lasach
Mogłeś czekać na album Nasa, wiec nie poganiaj
W tych szybkich czasach w gęstwinie zasad
Ludziom puchnie bania
Starczy narzekania już, zacny plan się wyłania
Luz, kruszymy susz, kick, busz
Nie psuj mojego zen, bez świateł, kamer, dymu
Bez scen, dzisiaj wygrzewam się nad wisłą
Spalonym pyskom na gastro smakuje wszystko
Patrzę na śliczność, rozmawiamy, nakreślamy
Najbliższą przyszłość, naszą bliskość
[Refren: Te-Tris]
Odcinam się od was ziomale, odcinam
O szarej rzeczywistości zapominam
Sól i Tequila, koszuli to se nie zapinam
To nie dla płotek gadam językiem rekina
Odcinam się od was ziomale, odcinam
O szarej rzeczywistości zapominam
Sól i Tequila, koszuli to se nie zapinam
To nie dla płotek gadam językiem rekina
[Zarefren: Spinache]
Odcinka, odcinka, odcinka
Bez odbioru, nie ma mnie
Odcinka, odcinka, odcinka
Wrócę to odezwę się
Odcinka, odcinka, odcinka
Bez odbioru, nie ma mnie
Odcinka, odcinka, odcinka
Wrócę to odezwę się