Szesnasty
Szesnasty
Szesnasty
Szesnasty & Pavulo &
Szesnasty
Szesnasty
Szesnasty
Szesnasty & Komil
Szesnasty
Szesnasty
Szesnasty
Szesnasty & Fiłoń (POL)
Szesnasty
Szesnasty & Paulina Witkowska
[Zwrotka 1: Szesnasty]
Dopiero wjebałem się w rap grę
Wielu mówiło, że śmiga to fajnie
Sam nie mówię "poratuj lajkiem"
Wiem, jak przyjdzie czas, to ty mnie znajdziesz
Nie mówię nic o hajsie, o tym, że go mam lub nie mam
Nie mówię "Ziomek sprawdź mnie!"
Typie... co za temat...
Nie mówię, że niosę krzyż
Że go nie niosę nie mówię też im
Za parę wiosen to zdziwią się, gdy
Dla nich va bank to będzie moje nic
Nie mówię Ci, jak masz żyć
Którędy na szczyt nie znam drogi
Idę po swoje i trochę się boję
Weź powiedz na twojej - też w dół schodzisz?
Z pokolenia pięknych, młodych
Wieczne lewe lewe loff
Pięknych ze zdjęć profilowych
I to wszystko - o to szło?
No to chodź wypić coś i też nic mówić nie musisz
Lubiłem milczeć z Tobą, razem możemy być głusi
Nie mówię, że muszę przyspieszać non stop
I mówić jak jest jak Max Kolonko
I brać w łeb "co z tą Polską"
Na barykadach coś zmieniać
I jeśli naprawdę jestem głosem tego pokolenia
Widząc ich szklane domy powiem krótko: DAJ KAMIENIA...
[Refren: Pavulo] x2
Opowiadają mi głupoty o czymś
Co już od dawna mam głęboko gdzieś
Pierdolą na bitach Wam w uszy trzy po trzy
Jeśli chcesz tego więcej - nie słuchaj mnie
[Zwrotka 2: Rejper]
Nie powiem Ci nigdy, że nie dam rady napisać tych pare punch'y na bit
Jestem z tych co potrafią walczyć - my nie padamy na zbity pysk!
Słyszę pisk ze spalonych opon i tylko krzyk zostaje obok
I nigdy nie powiem, że jaram się Tobą i dzięki temu zostaję sobą
Jest parę słów, których nigdy nie powiem
Jest parę rzeczy, których nigdy nie zrobię
I jeśli mnie znasz, to myślę, że to wiesz
Że byle strach po prostu pierdolę!
Nie będę Ci pieprzył, jak bardzo to kocham...
Dla mnie to zwykłe lizanie dupy
I wszystkie te wersy to puste słowa
Jeśli nie dają ludziom otuchy
Weź mi nie mów, że chcesz moje buty...
Ja Ci nie powiem, że to droga przez druty
I nikt mi nie mówił, że w ogóle coś musisz
Jestem dlatego, że chcę tu być
I wcale nie musisz mnie lubić
I możesz tu ze mnie drzeć skóry
Mam tak z reguły, że wolę zamknąć pysk niż gadać bzdury
To przez kreatury dla karykatury, niektórzy stłamsili w tym sens
Jak dla mnie z natury tej gry kontury zamyka właściwie ten wers
By iść do góry, zedrzesz pazury, by dotrzeć do ludzkich serc
Nie lubię tak mówić, ale nie mogę tłumić, że też chcę do nich wejść...
[Refren: Pavulo] x2
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]