NIE MAM NIC

Powoli mi już pęka bania od tych napieć
Co z tego, ze te rapy od dawna robimy na pięć
Mam dosyć pierdolenia jak dobrze mnie niby znacie
Bo kiedy rzucam pancza nic nie wraca do mnie, łapiesz?

Mówią do mnie siema raper i to wkurwia dzis
I to pewnie przez to, ze się nigdy tu nie czułem nim
Nie wiesz o co chodzi to chodzi o to, to dobrze znasz
Może się poczuje do roli jak w końcu wezmę hajs
Wezmę, bo nie ma innej opcji - dramat
Jak znajomi dostają flotę na fury, mieszkania
I chyba bym tu skłamał mówiąc, ze im nie zazdroszczę
Ale jeszcze bardziej motywuje by tu zrobić forsę
I nie ze jeździć rollsem
Bo gdybym chciał wszystko naraz to byłoby żałosne
Dla mnie to wszystko jest proste
Dlatego kończę wiosnę pod znakiem słowa postęp

1;12
Ref
19 lat na karku, dalej nie mam nic
Czas nakurwia mi w zegarku, dalej nie mam nic
Hajsy na tym koncie w banku, dalej nie mam ich
Wiec ciągle doceniam, to że nie mam do stracenia nic

1;36

Mocno doceniam to, ze w ziomach mam to wsparcie
Niekoniecznie przyznam, ze tak tez było na starcie
Dobrze pamiętam, ze mam z kim ruszyć na starcie
I parę sytuacji co się skończyło na farcie
Nie da się tych myśli wyłączyć w głowie
Ci co mnie znają to wiedza, ze mogło się skończyć gorzej
Dlatego bron ci boże, nie skreślaj mnie przez błędy
Czasem trzeba pójść w złą drogę, by potem nie iść tamtędy
Dla ciebie to banał i myślisz skąd to wziąłem
Ale gdy stoisz w kajdanach i straszą prokuratorem
Nie myślisz o tym co potem, nie myślisz jak zrobisz flotę
W głowie tylko jak się wyrwać stad, ej
Dobrze wiem co znaczy mieć nadzieje
Dlatego dla mnie niemożliwe nie istnieje
Moje pierwsze wersy, co są tak szczere
I nie, ze jestem jakiś prawilny, bo tak nie jest