[Hook]
Myślę o tobie zanim zasnę gdzieś zmęczony za dwóch
Zbieram odpowiedzialność, noszę na głowie jak król
Melodie słyszę w sobie, czuję zimno jak lód
Kiedy zasypiam wokół czuć mróz
[zwrotka 1]
Siedem dni pracy na jebane dwadzieścia godzin snu
Te telefony wiszą na nich jak impotenta chuj
Ciągle ktoś dzwoni, że są sprawy i mi gada za dwóch
Zabiera 10 minut życia które kocham jak Bóg
Weź pomnóż to razy dwadzieścia
Czarno na białym jak w "Cześć Tereska"
Znów siedzieć w pracy i słuchać o dzieciach
O tym, że mąż twój pije a pies gdzieś przepadł
Jebać ciebie i was, zmęczony tak, że się nie kładę na czas
W gardzeniu ludźmi mam czarny pas
Mordę spragnioną jak po biegu hart
Mam brata co jest taki jak ja
Wciąż w tarapatach bo każda mu da
Lekarz go leczy już trzeci raz
Chroń go mój Boże by nie tykał szkła
Ślizgam po twarzach wzrok, w duszy tańczę
Upierdolony tym życiem jak pasterz
Rzadziej niż kiedyś dziś wciskam palce
Bo myślę o tobie zanim zasnę
[Hook]
Myślę o tobie zanim zasnę gdzieś zmęczony za dwóch
Zbieram odpowiedzialność, noszę na głowie jak król
Melodie słyszę w sobie, czuję zimno jak lód
Kiedy zasypiam wokół czuć mróz
[Zwrotka 2]
Kiedy zasypiam to wokół czuć mróz
Nie ma Cię tu więc idę się niszczyć
W nocy najczęściej brakuje słów
Z każdym o wszystko staniesz do bitki
Czasem budzisz się z obitą mordą
Siła chama niezbadana jak kosmos
Od wieków, wojna - pokój, Lew Tołstoj
A jedyne czego chcemy to czasem komuś pierdolnąć
"Narkolepsja" znów mi diabeł szepta
Noc - siostra bólu, krew na poręczach
Lubię być sam wśród ciemności mieszkań
Gdzie nocne upiory zjadają serca
Może na 30 lat to nie przystoi, że szukam emocji - jebane love story
I rzadziej niż kiedyś komuś łamię palce
Bo myślę o tobie zanim gdzieś zasnę
[Hook]
Myślę o tobie zanim zasnę gdzieś zmęczony za dwóch
Zbieram odpowiedzialność, noszę na głowie jak król
Melodie słyszę w sobie, czuję zimno jak lód
Kiedy zasypiam wokół czuć mróz