Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
Pikers
[Refren]
Ona wije się przy mnie jak Nagini, surowy dla nich tak jak sashimi
Przychodzę tobie zjebać urodziny, nowe Halloween, bo dostaniesz z dyni
Zje mnie tak, jakby widziała mnie w menu, a ty za głupi, żeby docenić
Moimi dziećmi może się podzieli, jestem pastorem, gdy klęczy na ziemi
Kiedy wypijam, to kupuję Rémy, nie piję chloru i nie palę chemii
Chudy tak, jakbym urodził się w Kenii, moja nawijka urodzi problemy
Niewiele nas tu naprawdę obchodzi, spróbuj z procenta to w życie przerobić
Jebać nałogi, jebać załogi, mego życia tutaj nie może zdobić masa fobii
[Bridge]
Wybierz prawdę, by zgubić ich
Wybierz prawdę, by zgubić syf
Ojej, jej, jej, jej
Ojej, jej, jej, jej
[Zwrotka]
Ona gorąca jak Kongo, z nią to uciekam w las od słońca non stop
Kocha w moje sprawy się wtrącać, pilnuje kroków jak Endomondo
W całe te bagno weszła boso, biorę z nią macha, zmniejszam ostrość
Trochę się waha, boi się świata, udaje zimny posąg
Przytul się do mnie mocno, lepiej się myśli nocą
Robię te myki, no co, nie pytaj, z kim i po co, wyrywam serce jej
Nie mogę się zatrzymać, nie wiemy tylko, po co
Nie mogę się zatrzymać, nie wiemy tylko, po co
Nigdy nie zapomnę, co mi dałaś, nie będę jak oni, moja mała
Obyś zapomniała te pociski, które wyrzucałem z głowy jak kałach
Moja głowa jest nieokiełznana, wczoraj spojrzałem na ciebie wzrokiem Baala
Zarywane nocki aż do rana, to nie było mądre, powiedz sama
Pamiętam, jak latałem po bramach. Pamiętasz, jak gadałem o Stanach?
Dziś to życie to nie moja baja. Nigdy nie zapomnę, moja mała
Nigdy nie zapomnę, moja mała
[Refren]
Ona wije się przy mnie jak Nagini, surowy dla nich tak jak sashimi
Przychodzę tobie zjebać urodziny, nowe Halloween, bo dostaniesz z dyni
Zje mnie tak, jakby widziała mnie w menu, a ty za głupi, żeby docenić
Moimi dziećmi może się podzieli, jestem pastorem, gdy klęczy na ziemi
Kiedy wypijam, to kupuję Rémy, nie piję chloru i nie palę chemii
Chudy tak, jakbym urodził się w Kenii, moja nawijka urodzi problemy
Niewiele nas tu naprawdę obchodzi, spróbuj z procenta to w życie przerobić
Jebać nałogi, jebać załogi, mego życia tutaj nie może zdobić masa fobii