Miałem dziś zostać w domu. Ktoś puka. Puk właśnie.
"Ubieraj się - powiada. - Jazzowa orkiestra
Tak brzęczy, że choć chciałby, nikt teraz nie zaśnie.
Tytania z Oberonem proszą na Sylwestra."
"Kto będzie?" - "Sami swoi. Po prostu: Ateny!
Proszono małe kółko, lecz wieść się rozniosła.
Królową Hipolitę pamiętasz ze sceny,
Wybaczysz, że Tytania zaprosiła osła.
Nie zostawaj samotny ani w miejskim huku,
Odetchniesz wonią lasu i powrócisz wcześnie.
Amazonki podwiozą." - "Idę z tobą, Puku.
Co będziemy tam robić?" - "To samo co we Śnie".